Będzie piękniej?

Piękna zieleń z miejscami do wypoczynku, atrakcyjny plac zabaw dla dzieci i podziemny parking – tak już wkrótce może wyglądać fragment osiedla Huby. Czy będzie? Głos należy do mieszkańców. Bo nie jest to wcale takie pewne.

Ale zacznijmy od początku. Otóż firma i2 Development Sp. z o.o., właściciel działki, na której obecnie stoi Carrefour przy Borowskiej, ma w planach zbudowanie w tym miejscu apartamentowca. Siedmiopiętrowy budynek mieszkalny o lekkiej bryle dopasowanej do otoczenia może stanąć na działce, gdzie teraz jest Carrefour. Budynek jest wkomponowany w otoczenie, nie jest gigantem.
 –Zajmie tylko 15% działki i będzie przysunięty do ulicy Borowskiej, spełniając rolę naturalnego ekranu akustycznego, osłaniającego osiedle od hałasu ulicy – mówi Andrzej Kowalski, prezes spółki.
Co zyskają na tym mieszkańcy osiedla? Bardzo wiele.
– Powstanie nowy, piękny budynek ze sklepem na parterze, a pod całością terenu zbudujemy parking podziemny. Na powierzchni, na nasz koszt, ale zgodnie z sugestiami mieszkańców, zrobimy teren rekreacyjny dla wszystkich mieszkańców osiedla – tłumaczy potencjalny inwestor.
W zależności od życzenia mieszkańców, zieleń będzie można połączyć z ławeczkami i miejscami do wypoczynku, sadzawką lub placem zabaw dla dzieci. W planach jest też boisko do koszykówki. Można też umiejętnie połączyć te elementy.
Ale przecież nic nie da się zrobić bez woli mieszkańców. „Nie zrobimy żadnego kroku w tym kierunku bez konsultacji z radą osiedla” – mówią współpracujący z właścicielem terenu architekci. Dlatego tak ważne jest, aby wszyscy widzieli w nowej inwestycji korzyści. Na przykład właściciele samochodów. Z myślą o nich planowany jest parking podziemny aż na 240 miejsc.
Jak na wszystkich budowanych za PRL osiedlach, na Hubach też dramatycznie brakuje miejsc parkingowych – nie ma miejsc przewidzianych specjalnie przez architektów na wygodne i funkcjonalne parkingi. Zmotoryzowani mieszkańcy polują na miejsca blisko swojego bloku, ale codziennie wielu z nich traci czas i nerwowo szuka luki, nieraz na drugim końcu osiedla, w której można zaparkować samochód. Niektórzy parkują też na dziko, wykorzystując do tego każdy wolny skrawek miejsca. Taki nielegalny parking samoistnie powstał też na terenie za Carrefourem. Dlatego właściciel działki, na której stoi teraz sklep, postanowił zbudować duży, podziemny parking.
– To jeden z naszych priorytetów – mówi Andrzej Kowalski, prezes i2 Development. – Parking w całości będzie ulokowany pod ziemią.
–To może być strzał w dziesiątkę – mówi jeden z mieszkańców. – Słyszałam, że inwestor zamierza dać 20% zniżkę na zakup miejsca mieszkańcom Hub.
To prawda. W biurowcu i2 Development nie ukrywają, że ten wielki projekt musi mieć wsparcie ze strony okolicznych lokatorów. Więc proponuje im nie tylko upiększenie całej okolicy, ale też – jak to teraz jest rynkowym zwyczajem – oferuje rabat na najbardziej obecnie poszukiwane na osiedlach dobro: miejsce parkingowe.
–To najnowocześniejsze rozwiązanie, stawiające jednocześnie na funkcjonalność i oszczędność miejsca – tłumaczy architekt. – Parking  celowo nie zajmie ani kawałka powierzchni na górze, bo tam chcemy zagospodarować teren w całości przeznaczony na rekreację. Będzie to teren dostępny dla wszystkich mieszkańców osiedla. Jednokondygnacyjny parking pomieści do 240 samochodów. Inwestor chce w większości sprzedać miejsca na własność. W ten sposób kilkaset samochodów będzie codziennie dosłownie znikać z powierzchni ziemi, a ich właściciele będą mieć gwarantowane miejsca, chroniące auta przed  warunkami atmosferycznymi i kradzieżą.
Deweloper bardzo chce pójść na rękę mieszkańcom osiedla.
– Zaoferujemy im możliwość kupienia miejsca ze zniżką 20% – mówi Andrzej Kowalski.
Ale cały ten projekt stoi pod znakiem zapytania. Przewodniczący Zarządu Rady Osiedla „Huby” wysłał do Biura Rozwoju Wrocławia bardzo poważne pismo w sprawie planu zagospodarowania przestrzennego obszaru położonego w rejonie ulic Borowskiej i Kamiennej, w  którym czytamy m.in.:
„… Istniejący deficyt miejsc parkingowych, terenów rekreacyjnych, szlaków komunikacyjnych wewnątrz osiedla, odpowiedniej infrastruktury podziemnej, chaos w stosunkach własnościowych i przebiegu granic działek, jest pogłębiany przez realizowane kolejne komercyjne projekty budowlane. Powstają napięcia i konflikty społeczne – spowodowane ograniczeniem zarówno przestrzeni prywatnej jak i publicznej, a także sposobem prowadzenia działalności gospodarczej przez właścicieli lokali gastronomicznych i nowych punktów usługowych. Dlatego Rada Osiedla Huby wspólnie z Towarzystwem Upiększania Miasta Wrocławia, w oparciu o zgodną deklaracje i upoważnienie uczestników spotkania w dniu 14 maja br. w Szkole Podstawowej Nr 17, działając w ich imieniu, składa następujące wnioski i uwagi do planu zagospodarowania”
W 16 rozbudowanych i napisanych uczonym językiem punktach przedstawiono bardzo liczne wnioski, często słuszne i piękne, bo któż by nie chciał mieszkać w środku miasta wśród zieleni, w ciszy, mając dookoła przyjazną przestrzeń, niewielkie budynki i bogactwo przyjaznych sklepików, punktów gastronomicznych, usług. Czytamy więc m.in. że konieczne jest:
(…) Zakończenie procesu dogęszczenia zabudowy (za wyjątkiem sytuacji uznanych jako konieczne i służące poprawie warunków życia na osiedlu (…) z zachowaniem europejskich standardów przestronności, wielkości i jakości zieleni osiedlowej, a także miejsc zabaw, sportu i rekreacji. Generalny zakaz dalszej zabudowy.
(…) Przeważająca większość z terenu (…) powinna zostać przeznaczona na usługi związane z wypoczynkiem i rekreacją mieszkańców osiedla, z ograniczeniem do minimum obiektów kubaturowych. (…) Władze miasta powinny podjąć wszelkie działania mające na celu niedopuszczenie do kolejnego zaburzenia oryginalnego układu przestrzennego osiedla. (… ) Apelujemy o ograniczenie wysokości do maksymalnie 3 kondygnacji.
(…) Obniżenie w dalszej perspektywie czasowej wszystkich budynków do 5 kondygnacji, a celem jest zmniejszenie dzisiejszych:
– kosztów finansowych w tym eksploatacyjnych (dostarczanie wody na znaczną wysokość, utrzymanie wind narażonych na dewastację, i in.),
– kosztów społecznych (anonimowość, brak więzi społecznej),
– kosztów zdrowotno-ekologicznych (narażenie na hałas z obwodnicy śródmiejskiej, ludzie mieszkają za wysoko, aby „obcować” z zielenią osiedlową itd).
Oczywiście tego zrobić się nie da, nawet w najbogatszych aglomeracjach nie byłoby możliwe zmniejszanie liczby kondygnacji istniejących budynków, aby ich mieszkańcom żyło się taniej i milej, nie byłoby możliwe wykluczanie wysokiej zabudowy w centrum miasta, gdzie ceny gruntów są niebotyczne, a już na pewno nie jest możliwe sterowanie przez władze inicjatywą gospodarczą, czyli podażą sklepików, usług itp.
Niemniej takie podpisane przez społecznych działaczy wnioski muszą być i są nadzwyczaj poważnie traktowane przez miejskie władze. Bo żadna władza nie chce konfliktów, awantur, protestów, sensacyjnych artykułów w gazetach. I dlatego w przygotowywanym właśnie Miejscowym Planie Zagospodarowania Przestrzennego dla tego rejonu władza dla świętego spokoju część wspomnianych wniosków uwzględniła. A to oznacza, że pokazane wyżej plany urządzenia terenów zielonych, parkingów i podziemnych garaży – nie zostaną zrealizowane.
I wszystko pozostanie tak, jak jest teraz. A jak jest w okolicach Borowskiej i Kamiennej – każdy może zobaczyć. Będzie szaro, głośno i brudno, bo niby kto – jak nie inwestor budowlany – miałby tę okolice przeobrazić. Za jakie pieniądze?!
Magistrat wyłożył plan zagospodarowania tego rejonu. Niech teraz  wszyscy okoliczni mieszkańcy wypowiedzą się na jego temat, a nie tylko grupa aktywistów, która się kiedyś zebrała w SP nr 17.

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*