Gender

fot. http://www.flickr.com/photos/cafemama/ / CC BY-NC-SA 2.0

Pozwolę sobie nie zgodzić się ze wszystkimi tymi, którzy rzucili się zagryzać arcybiskupa Michalika, po jego wypowiedzi na konferencji prasowej o przyczynach pedofilii w Kościele. „Wielu tych molestowań udałoby się uniknąć, gdyby relacje między rodzicami były zdrowe – mówił hierarcha. – Słyszymy nieraz, że to często wyzwala się ta niewłaściwa postawa, czy nadużycie, kiedy dziecko szuka miłości. Ono lgnie, ono szuka. I zagubi się samo i jeszcze tego drugiego człowieka wciąga”.

Słowa te zrobiły międzynarodową już karierę i nic nie pomogło, że arcybiskup wyjaśniał na kolejnej, specjalnie zwołanej konferencji, że został źle zrozumiany, że nie chciał winić dzieci a rozgrzeszać pedofilów, a tylko nakreślić społeczne tło. Nawet Tomasz Terlikowski napisał, że słów arcybiskupa nie da się usprawiedliwić, co jest wydarzeniem równie niezwykłym, jak byłoby – dla porównania – ogłoszenie przez Macierewicza, że nie da się obronić hipotezy zamachu.

A ja się z tym wszechobecnym – z małymi wyjątkami, rzecz jasna – potępieniem nie zgadzam. Moim zdaniem otóż Józef Michalik rzeczywiście nie zamierzał usprawiedliwiać pedofilów w sutannach ani relatywizować, broń Boże, zbrodniczych skłonności i obarczać winą dzieci: że niby one prowokują wikarych i proboszczów, nieraz, niestety skutecznie. Nic podobnego:

arcybiskup powiedział tylko to, co mówi od lat, i co mówi też zdecydowana większość polskiego duchowieństwa – że źródłem wszelkiego zła i zbrodni jest ideologia gender.

Ta ideologia próbuje zacierać różnice między kobietą i mężczyzną, chociaż już w Biblii jest wyraźnie napisane, że kobietę zrobił Pan z żebra Adama i zrobił po to, aby służyła mężczyźnie, rodziła mu dzieci, prała, gotowała, zbierała grzyby i pilnowała domu oraz gromady potomstwa i nikt ani nic nie ma tego naturalnego porządku zmienić. W Arabii Saudyjskiej albo w Kuwejcie żyją tak i proszę, jaki jest porządek. Słyszał tam ktoś o pedofilu w medresie?

Tymczasem te przeklęte feministki i współpracujący z nimi geje, komuniści, sataniści, libertyni i cykliści – oraz oddana na ich usługi TVN – wmówili kobietom, że mogą nie tylko pracować poza domem, ale nawet być prezeskami, dyrektorkami, pilotować samoloty, być dowódcami w wojsku, a nawet kierować rządami wielkich państw! Zgroza! I jeszcze mają prawo do orgazmu albo do rozwodu. To się w głowie nie mieści. Nic dziwnego, że chciały jeszcze konwencji o zakazie bicia ich przez mężów – czysty gender w swojej odrażającej postaci. Polski Kościół do takiego osłabienia rodziny na razie nie dopuścił, ale czy długo wytrwa?

Dlatego ksiądz profesor Dariusz Oko stwierdził, że program gender „wygląda, jakby go układali pedofile”. I słusznie. Bo co się dzieje, kiedy matki i żony – zamiast obsługiwać męża i dzieci – pracują, robią kariery i szukają satysfakcjonującego seksu? Wiadomo: dzieci wędrują do żłobków i przedszkoli, a później biegają po podwórku z kluczami na szyi i batonikiem snikiresa w ręku i szukają ciepła i miłości. Czyli czynią okazje, a okazja, wiadomo – czyni pedofila. Tak jak wymalowane usta, zrobione oczy i krótkie spódniczki czyniły gwałcicieli. A zapałka dana dziecku – pożar. Każdy wikary i katecheta to powie.

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*