Torowiska do odzysku

5,5 hektara pokolejowych terenów, na których powstaje Park Henrykowski.
5,5 hektara pokolejowych terenów, na których powstaje Park Henrykowski.

Przy ogólnym deficycie wolnej, miejskiej przestrzeni szansę na realizację projektów rekreacyjnych służących mieszkańcom dają tereny pokolejowe. W wielu miastach na świecie już dostrzeżono ogromny potencjał starych dworców i infrastruktury kolejowej. We Wrocławiu obszary po dawnych torowiskach wciąż czekają na swoje drugie życie, choć powoli przełamujemy ten negatywny trend. 

W ubiegłym roku doszło do przełomowego porozumienia między Miastem Wrocław a PKP S.A. Obie strony podpisały umowę w sprawie przekazania 5,5 hektara nieużytkowanych terenów kolejowych w okolicach ulicy Paczkowskiej pod zieleń parkową. Z pomysłem powstania parku w tej okolicy wyszli mieszkańcy z inicjatywy osiedlowej „Przyjazny Tarnogaj”. Poparło ich wiele środowisk i w efekcie udało się doprowadzić do podpisania bezprecedensowego porozumienia. Dzięki niemu projekt Park Henrykowski #KolejNaZieleń mógł wystartować w głosowaniu WBO, które wygrał. W ten sposób Wrocław dołączył do miast takich jak Nowy Jork i Berlin, które posiadają swoje parki na dawnych terenach kolejowych.

Zieleń na torach – światowy trend

      Przy kurczących się terenach pod zieleń miasta próbują odzyskiwać w tym celu obszary o pierwotnie innym przeznaczeniu. Tereny nieczynnego już transportu kolejowego pozwalają na realizację nieszablonowych projektów, z wykorzystaniem elementów dawnej infrastruktury w duchu obecnych, postindustrialnych trendów. Z reguły te fragmenty przestrzeni przez dłuższy czas pozostawały nieużytkowane, przez co w naturalny sposób porastały roślinnością. Dlatego teraz z powodzeniem można je przekształcać w parki i zielone promenady. Spektakularnym przykładem takiej rewitalizacji jest nowojorski High Line Park, powstały na naziemnej transportowej linii kolejowej po blisko 30 latach od wyłączenia jej z użytkowania. Teraz to jeden z ciekawszych projektów zieleni w Nowym Jorku. Zachowano dawne torowisko oraz elementy stalowej estakady, obsadzając wszystko rodzimą roślinnością. Wrocławskiemu Parku Henrykowskiemu bliżej będzie do berlińskiego Parku „Am Gleisdreieck”. Na zdegradowanych terenach kolejowych stworzono  typowy park miejski. Nieużywany przez 40 lat teren porósł drzewami i krzewami, które naturalnie stały się elementem parku. Zieleń zaprojektowaną połączono tutaj z obszarami dzikiej roślinności. Przede wszystkim jednak zadbano o dobrze zaaranżowaną, otwartą przestrzeń dla mieszkańców, gdzie można wypoczywać, uprawiać sport i organizować pikniki. Z kolei w berlińskim NaturPark Schöneberger Südgelände nacisk położono na zachowanie infrastruktury kolejowej, zatopionej w bujnej, naturalnej roślinności, przez co miejsce ma dość dziki charakter i bardziej sprawia wrażenie rezerwatu niż parku.

Park i Muzeum Kolejnictwa w jednym?

      Wrocławski Park Henrykowski ma szansę stać się jedną z ciekawszych przestrzeni rekreacyjnych w obrębie miasta. W grudniu odbyły się konsultacje społeczne, w czasie których mieszkańcy przedstawili swoje oczekiwania związane z tym miejscem. Na podstawie zgłoszonych przez wrocławian pomysłów w obecnym roku zostanie opracowana koncepcja architektoniczna. Szczególnie została podkreślona potrzeba dogęszczenia już istniejącej zieleni, ale także zachowania postindustrialnego charakteru tego obszaru, z elementami nawiązującymi do infrastruktury kolejowej. Mogłyby to być elementy wyposażenia takie jak semafory, stare wagony kolejowe w roli foodtracków, amfiteatr przypominający stację kolejową czy urządzenia w kształcie pociągów na placu zabaw. Jako priorytet wskazano udrożnienie dojścia do parku ze wszystkich otaczających osiedli i jego bezpieczne otwarcie dla mieszkańców. Położono nacisk na utrzymanie obecnego ukształtowania terenu, a także naturalnie istniejącej roślinności. Park miałby mieć charakter ogólnodostępnego miejsca spotkań, bez barier i ogrodzeń. 

      Podczas konsultacji pojawiła się idea połączenia parku z Muzeum Kolejnictwa, które miałoby sąsiadować z nim od strony północnej. Społeczne muzeum powołał do życia w 2009 roku Klub Sympatyków Kolei we Wrocławiu, zrzeszający 60 wolontariuszy. W swojej kolekcji posiada on ponad 100 jednostek taboru kolejowego. W tym znajduje się: 12 lokomotyw spalinowych, 1 lokomotywa elektryczna, 2 parowozy, wagony osobowe, pocztowe i służbowe, kolekcja wagonów towarowych. Aktualnie tonajwiększa kolekcja zabytkowych wagonów towarowych w Europie. To właśnie tutaj, korzystając z taboru zgromadzonego przez Klub, kręcono sceny do takich filmów takich jak „Ciemno, prawie noc”, „Kurier”, „Obywatel Jones”, „Bodo”, „Ułaskawienie”, „Feniks”, „Znaki”, „Księżniczka Daisy” i wiele innych. To pokazuje, jak olbrzymi jest potencjał kulturalny tego miejsca i tych zbiorów. Niestety z przyczyn formalnych muzeum nadal nie jest otwarte dla zwiedzających. Klub Sympatyków Kolei stale zabiega o zachowanie do swojej dyspozycji dzierżawionych torów grupy X, na których przechowuje znaczną część swojego taboru. Pozostała część kolekcji znajduje się w hali położonej również tuż przy terenie przyszłego parku.

       Tereny kolejowe w okolicach Paczkowskiej mają zatem szansę stać się klimatycznym miejscem, łączącym naturę z kulturą. Okoliczni społecznicy mocno zabiegają również o uruchomienie kładki nad torami łączącej Przedmieście Oławskie z Tarnogajem i Hubami. Stałaby się ona częścią alternatywnego połączenia pieszo-rowerowego, biegnącego przez park. Pojawiła się koncepcja demontażu starej kładki i wykorzystania jej elementów do stylizacji przestrzeni parkowej. W jej miejsce miałaby natomiast powstać nowa – bezpieczniejsza od obecnej. 

Okolice Dworca Świebodzkiego pod Mieszkanie Plus

        Duże możliwości rewitalizacji dają okolice dworca Wrocław Świebodzki.Powstało już wiele koncepcji zagospodarowania tego terenu. Póki co nadal działa tam targowisko, które już kilkakrotnie miało być zamykane. W każdą niedzielę przyciąga tłumy i stało się częścią swoistego miejskiego folkloru. Teraz jednak wydaje się, że jego dni naprawdę są policzone. Biuro prasowe PKP S.A. podaje, że działki o łącznej powierzchni prawie 26 hektarów położone w sąsiedztwie dworca Wrocław Świebodzki szykowane są do aportu do spółki celowej. Wedle wstępnych ustaleń planowane jest kilka etapów inwestycji polegającej na zagospodarowaniu tej powierzchni pod budownictwo mieszkaniowe wielorodzinne. We Wrocławiu zakwalifikowano cztery lokalizacje należące do PKP S.A. do realizacji Programu Mieszkanie Plus. Oprócz Dworca Świebodzkiego to nieruchomości o nazwach roboczych Wrocław Białowieska, Wrocław Hermanowska i Wrocław Paczkowska – właśnie w okolicy powstającego parku. Przy realizacji projektu PKP współpracuje z PFR Nieruchomości S.A. W przypadku ulicy Białowieskiej są to dwie działki o łącznej powierzchni 4,65 ha znajdujące się w pobliżu rzeki Odry. W pierwszej połowie 2020 planowane jest wniesienie aportem gruntu do spółki celowej. Kolejna lokalizacja to zespół nieruchomości położony przy ulicy Hermanowskiej, pomiędzy osiedlami domów jednorodzinnych a torami kolejowymi. Łączna powierzchnia tych nieruchomości to 9,5 ha. W sprawie tej nieruchomości trwają finalne prace w zakresie pozyskania zgód korporacyjnych po stronach PKP S.A. oraz PFR Nieruchomości S.A. Przekazanie do spółki celowej również zaplanowano na 2020 r. Trzecią lokalizacją przewidzianą we Wrocławiu pod realizację Programu Mieszkanie Plus są dwie działki położone przy ulicy Paczkowskiej. Nie wiadomo jeszcze, jak te plany się potoczą. Dla niektórych z tych terenów – na przykład dla okolic ulicy Paczkowskiej – nie uchwalono jeszcze Miejskiego Planu Zagospodarowania Przestrzennego. Zatem wszystko jeszcze może się zdarzyć. 

     Od dawna mówi się też o rewitalizacji Dworca Świebodzkiego w celu uruchomienia kolei miejskiej i podmiejskiej.

– Kluczową  kwestią dla przyszłości budynku dworca Wrocław Świebodzki jest opracowywane przez PKP PLK S.A. studium wykonalności dla Wrocławskiego Węzła Kolejowego – jak podaje Bartłomiej Sarna z Wydziału Prasowego PKP S.A. –To ono określi sposób wykorzystania tej lokalizacji pod kątem uruchomienia ruchu kolejowego – dodaje. Jesienią ubiegłego roku została podpisana umowa między PKP PLK S.A. a firmami, które opracują studium. W jego ramach ma być rozpatrzona m.in. odbudowa stacji Wrocław Świebodzki z możliwością jej przebudowy na stację przelotową. Wstępne studium wykonalności Wrocławskiego Węzła Kolejowego ma zostać opracowane do września 2021.  Wtedy też okaże się, co dalej z Dworcem Świebodzkim.

Potencjał starych dworców

      We Wrocławiu mamy w spadku po dawnej kolei kilka prawdziwych perełek. Jedną z nic jest Dworzec Górnośląski  przy ulicy Małachowskiego. W maju 1842 r. odjechał z niego pierwszy pociąg. Jest to zatem najstarszy dworzec kolejowy w Polsce. Obecnie znajduje się w rękach prywatnego właściciela i niestety niszczeje.

–  Część budynku z głównym wejściem oraz skrzydło wschodnie od dawna jest prywatną własnościąpodaje Bartłomiej Sarna z PKP S.A. –  Natomiast skrzydło zachodnie wraz z działką, na której jest położone, zostało sprzedane w sierpniu ubiegłego roku w przetargu prywatnemu inwestorowi za kwotę 1,5 mln złotych– dodaje. Wrocławianie interesujący się tematem mają obawy, że może zostać zaprzepaszczony historyczny walor tego obiektu. Na ochronie zabytku zależy m.in. Klubowi Miłośników Kolei we Wrocławiu. Gdyby udało się go odnowić, można by organizować przejazdy parowozem od Muzeum Kolejnictwa przez historyczny teren kolei aż po dworzec. Byłaby to duża atrakcja turystyczna.  

    A jednocześnie przecież na Dolnym Śląsku realizowany jest największy w historii program przebudowy dworców kolejowych w ramach Programu Inwestycji Dworcowych na lata 2016-2023. W jego ramach przebudowywanych jest 17 dworców kolejowych. Osiem renowacji już zakończono: w Zgorzelcu, Jaworze, Chojnowie, Żarowie, Świętej Katarzynie, Smardzowie Wrocławskim, Strzelinie i Siechnicach. Obecnie prace modernizacyjne trwają w kolejnych lokalizacjach (Kąty Wrocławskie, Smolec, Szklarska Poręba Górna, Boguszów Gorce Zachód, Imbramowice, Wałbrzych Główny, Szklarska Poręba Górna). Wkrótce ruszą prace budowlane w Bolesławcu i Węglińcu. Realizacja wszystkich 17 inwestycji w ramach PID na Dolnym Śląsku pochłonie szacunkowo około 186 mln złotych. Co ciekawe, odrestaurowane dworce służą nie tylko podróżnym. Znajdujące się w nich sale wykorzystywane są jako siedziby centrów kultury i świetlice. 

Oby Dworzec Górnośląski również doczekał się rewitalizacji. Niekoniecznie musi powstać w nim palmiarnia jak w odrestaurowanym dworcu Atocha w Madrycie. Ważne, żeby udało się zachować jego zabytkowy charakter, a w jego miejscu nie powstały biurowce.   

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*