Yossi Avni, Ciotka Farhuma nie była dziwką

„Ciotka Farhuma…” to opowieść o miłości. Trudnej, bolesnej, naznaczonej rozczarowaniem i poczuciem straty. Miłości do ojczyzny. Miłości do kochanka. Te dwa uczucia są ze sobą splecione i przewijają się przez życie bohatera niczym wyrazisty, pulsujący leitmotive. Bohatera, dodajmy, szczególnego, bo po pierwsze  – Żyda, po drugie – homoseksualisty.

Tę skomplikowaną tożsamość buduje już pierwsze mocne zdanie, otwierające narrację: „Zostałem obrzezany w dniu, w którym powiesili Eichmanna”. Od takich mocnych prowokacyjnych deklaracji autor zresztą nie stroni: „Izrael to dla Żydów najniebezpieczniejsze miejsce na świecie. Niebiesko-biały obóz internowania”, mówi w chwili goryczy bohater powieści. Ucieka więc z niego w świat, najpierw do Berlina, później do zniszczonego wojną Belgradu, ciągle jednak wlokąc za sobą obrazy z przeszłości.

Książka zbudowana jest na kilku planach czasowych, a partie poświęcone reminiscencjom z dzieciństwa należą bodaj do najlepszych. Znajdziemy tam barwnie i żywo, po mistrzowsku, nakreślone portrety Żydów sefardyjskich, opisy sąsiedzkich konfliktów, domowych sporów, tajemnych inicjacyjnych obrzędów… – opisy zabawne, momentami groteskowo przerysowane, ale nakreślone z wyraźną czułością.
 

Yossi Avni, Ciotka Farhuma nie była dziwką, przeł. Leszek Kwiatkowski
Sic!, Warszawa 2007

(kaj)

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*