SUKCES

Zawrót głowy od sukcesów! Najpierw polska dyplomacja zawetowała zmiany polityki ekologicznej Europy, co gwarantuje utrzymanie polskich i rosyjskich kopalń węgla, a już tydzień później premier osobiście zablokował wybór Fransa Timmermansa na przewodniczącego Komisji Europejskiej.

Polska pokazała swoją moc, bo – jak mówił nasz premier – w sprawie Timmermansa Niemcy, Francuzi, Hiszpanie i Holendrzy spiskowali w Osace, żeby wybrać tego wroga Polski. Na szczęście z pomocą wiernych przyjaciół, Węgrów, Rumunów i Czechów spisek ten ujawniliśmy i  zlikwidowaliśmy w zarodku.  Szefować KE będzie Ursula von der Leyen, niemiecka minister obrony, i dobrze. Co prawda z Niemcami jesteśmy krzywo od dłuższego czasu, nie chcą nam przecież wypłacić 18 bilionów euro wojennych odszkodowań, a i sama von Leyen wielkim była wrogiem PiS, kiedy głośno wspierała polską opozycję walczącą o wolne sądy. Cóż, wielka polityka wymaga elastyczności.

Nawiasem mówiąc jeszcze niedawno Frans Timmermans uchodził za wielkiego przyjaciela Polski i od Lecha Kaczyńskiego otrzymał nawet Krzyż Oficerski Orderu Zasługi Rzeczypospolitej Polskiej. A dziś proszę – to śmiertelny wróg PiS! A wszystko przez głupie jakieś spory o zasady państwa prawa.

Co zresztą może być pyrrusowym zwycięstwem, gdyż rzeczony Timmermans, nie zostając szefem KE, pozostanie jej wiceprzewodniczącym i zajmować się będzie przestrzeganiem prawa w państwach Unii. A to nie jest dla PiS dobra wiadomość, bo nasza władza ma tu bardzo ambitne plany. Dość przypomnieć, że w dwa dni zdyscyplinowani posłowie zmienili Kodeks karny, czyli wykonali robotę, która normalnie licznym powołanym do tego zespołom ekspertów, konsultantów i polityków zajmuje jakieś dwa lata. Nie wiadomo dlaczego prezydent Duda odesłał ten ambitny projekt do Trybunału Konstytucyjnego; oficjalnie z powodu uchybień w procedowaniu, ale znawcy powiadają, że z powodu braku rozwiązań oczekiwanych przez lud, na przykład publicznego łamania kołem za zbrodnie najcięższe, a piętnowania gorącym żelazem za przewiny lżejsze. Oraz braku oczekiwanego przez lud przepisu, że adwokat należy się tylko niewinnym.   

Oczekiwania suwerena są najważniejszą wskazówką dla partii. A suweren oczekuje pieniędzy za przysparzane państwu dzieci, trzynastych i czternastych emerytur (przecież górnicy mają czternaste pensje) i srogich kar dla zwyrodnialców. Program partii programem narodu, więc spokojnie: pieniądze płyną wartkim strumieniem, kary też będą właściwe, już Trybunał o to zadba i żaden Timmermans się nie przeczepi. Na razie, realizując jedynie słuszną linię partii, organ zwany Trybunałem Konstytucyjnym uznał – na wniosek ministra Ziobry – za niekonstytucyjny przepis Kodeksu wykroczeń przewidujący karanie za odmowę świadczenia usług, jeśli realizacja usługi obraża istotne wartości usługodawcy. Na przykład drukarz nie wydrukuje gejowskiego plakatu, bo to obraża wartości chrześcijańskie tego drukarza.

Minister Ziobro ogłosił, że to orzeczenie Trybunału jest ważnym poszerzeniem wolności obywatelskich i PiS w sondażach od razu zyskał 8 procent. Lud docenił dbałość partii o wolność ludu. Teraz można na drzwiach restauracji wywiesić napis „Żydów nie obsługujemy”. Przecież oni zamordowali nam Chrystusa i trudno katolickiego kucharza zmusić, żeby ich karmił! Na razie trwa wstępne rozpoznanie możliwości. Pewien sprzedawca z IKEA uznał kodeks postępowania firmy, a mianowicie zasadę, że szanuje się też gejów, za sianie zgorszenia i powołał się na biblijny zapis, że trzeba ich topić z kamieniem u szyi. Został za to zwolniony z pracy. W obronę sprzedawcy zaangażował się minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro. Bo nie będzie się u nas wyrzucać z roboty za cytowanie Biblii – ogłosił rzecznik ministerstwa.

Nie wiem, kto wygra. IKEA mebluje domy na całym świecie, i jest to świat wartości i wolności doprawdy inny niż ten urządzany u nas przez PiS. Czy władze IKEA wybiorą wierność zasadom, które od lat głoszą w całym świecie, czy kasę w Polsce? Tak czy tak, zawsze Timmermans, czyli sukces Polski….

Dodaj komentarz

Twój adres email nie pojawi się na stronie.


*