Wrocław nie oddycha

Smog na wrocławskim osiedlu
Smog na wrocławskim osiedlu

W pierwszych dniach nowego roku Wrocław zajął niechlubne czwarte miejsce w globalnym rankingu IQAir AirVisual miast z najgorszym powietrzem. Tym samym dogonił Wuhan, jeden ze smogowych symboli. Mimo programów dopłat do wymiany pieców oraz wysokich kar za spalanie odpadów i niedozwolonych paliw, wciąż wiele domów emituje trucizny, którymi wszyscy oddychamy. 

Gdy 26 listopada minionego roku gęsty, duszący dym spowił osiedle na Gaju, wyglądało to jak pożar.

– Za oknem było czarno, ktoś wezwał straż pożarną – wspomina pani Renata, mieszkanka jednego z wysokich bloków. – Nikt nie przypuszczał, że tyle dymu może się wydobywać z jednego komina. A jednak. Ktoś może pomyśleć, że dobrze mieć po sąsiedzku domki jednorodzinne, bo to ładna, zielona okolica. Jednak sezon grzewczy z takim sąsiedztwem to nic przyjemnego. Jak otworzę okno od strony tych domków, zaraz zapala się czerwona lampka w naszym domowym oczyszczaczu powietrza. To znaczy, że to powietrze jest zanieczyszczone.

Pani Renata się nie poddaje i wiele razy zgłaszała incydenty zadymienia okolicy do Straży Miejskiej. – Nawet nie wiem, jaka była skuteczność tych zgłoszeń, bo nigdy nie dostałam informacji zwrotnej – ubolewa.

 Rzecznik prasowy Straży Miejskiej Wrocławia, Waldemar Forysiak, wyjaśnia, że co do zasady zawiadamiający i świadek nie mają dostępu do akt czynności wyjaśniających w sprawie o wykroczenie. – Taki dostęp ma osoba podejrzana. Reguluje to Kodeks Wykroczeń i Kodeks Postępowania Karnego – tłumaczy. Inaczej jest, gdy skieruje się oficjalne pismo – zapytanie czy skargę – do Straży Miejskiej. Tak zrobiła jedna z wrocławskich spółdzielni w reakcji na zadymienie osiedla 26 listopada i odpowiedź dostała. Oddział Ochrony Środowiska Straży Miejskiej Wrocławia informował, że przeprowadził kontrolę we wskazanej nieruchomości pod kątem spalania odpadów w instalacji grzewczej. Analiza popiołu z pieca zainstalowanego w budynku, zrobiona przez Politechnikę Wrocławską, potwierdziła, że palono w nim nie tylko tym, co jest dozwolone. Na sprawcę został nałożony mandat karny.

Truciciele pod lupą

 To tylko jeden z wielu podobnych przypadków. Jak podaje Waldemar Forysiak, w obecnym sezonie grzewczym, tylko od 1 października 2020 r. do 30 grudnia 2020 r., Straż Miejska przeprowadziła łącznie 2078 kontroli i wręczyła 56 mandatów na kwotę 13,150 zł.  – W większości przypadków nie potwierdzono spalania odpadów – wyjaśnia rzecznik Straży Miejskiej.  – Niektóre kontrole kończyły się pouczeniem, a kilka skierowaniem wniosku o ukaranie do sądu.

Standardowa kwota mandatu to 500 zł.

 – Odmowa przyjęcia mandatu jest równoznaczna ze skierowaniem wniosku o ukaranie do sądu. A sąd może nałożyć grzywnę do 5000 zł. W większości przypadków sąd karze sprawcę – dodaje rzecznik.
     Im więcej zgłoszeń od mieszkańców, tym większa szansa na ukaranie sprawców. Przy regularnych kontrolach łatwiej wykryć przypadki spalania nieodpowiednich paliw. Przy tak złym stanie powietrza, jakie mamy we Wrocławiu, wskazane byłyby masowe kontrole, jednak obecnie część strażników wykonuje zadania związane z pandemią. Dlatego warto zgłaszać wszelkie podejrzenia o niewłaściwe spalanie, bo w tym wypadku Straż musi reagować. Można to zrobić telefonicznie bądź na specjalnym formularzu na stronie Straży Miejskiej Wrocławia w zakładce: „Tu zgłosisz spalanie odpadów”.  – Przy prawidłowo zrobionym zgłoszeniu należy podać adres posesji, na której spalane są odpady lub naruszona jest uchwała antysmogowa – tylko w tym zakresie możemy interweniować i nakładać mandaty – godziny występowania zadymienia, przydatne jest także zdjęcie budynku– tłumaczy Waldemar Forysiak. Dla ułatwienia sprawy można też podać własne dane kontaktowe. Uchwała antysmogowa obowiązuje we Wrocławiu od 1 lipca 2018 roku.  Wtedy wszedł w życie w naszym mieście zakaz stosowania najgorszych jakościowo paliw stałych: węgla brunatnego, mułów węglowych i odpadów węglowych, miału i wilgotnego węgla. Korzystanie z tych paliw to tylko jeden z problemów, bo do pieców nadal nagminnie trafiają odpady, takie jak lakierowane, drewniane płyty czy plastikowe butelki. Można to wykryć w czasie kontroli bezpośredniej, jaką jest pobranie popiołu, lub poprzez badanie powietrza nad kominem z wykorzystaniem specjalistycznych dronów.  

Są pieniądze na likwidację kopciuchów  

    Piece starego typu w domach jednorodzinnych to najwięksi truciciele miasta. Jednak dzisiaj mieszkańcy Wrocławia mogą liczyć na niemałe dopłaty do wymiany instalacji grzewczej, zwłaszcza że można połączyć dofinansowanie miejskie z tym oferowanym przez państwo.  – W ramach miejskich finansowych programów wsparcia, mieszkańcy Wrocławia skorzystać mogą z Programu KAWKA Plus – czyli dopłaty do wymiany pieców węglowych na ekologiczne źródła ciepła – ogrzewanie gazowe, podłączenie od miejskiej sieci ciepłowniczej, pompę ciepła, ogrzewanie elektryczne czy olejowe – podaje Aleksandra Markiewicz, doradca energetyczny z Urzędu Miejskiego Wrocławia. – Jest też możliwość skorzystania z Programu Termo KAWKA – dopłaty do wymiany okien dla osób, które zlikwidowały piec na paliwo stałe w ramach Programu KAWKA. Dodatkowo osoby, które po 1 stycznia 2018 r. zamieniły piec węglowy na ogrzewanie ekologiczne, mogą raz na pół roku złożyć wniosek do MOPS o dopłatę do rachunków za ogrzewanie. Mieszkańcy komunalni mogą również liczyć na zwolnienie z czynszu nawet do 31 grudnia 2022. Decyzję o wymianie ogrzewania warto podjąć w tym roku, ponieważ 2021 to ostatni rok z tak wysoką dotacją w ramach Programu KAWKA Plus – 15 tys. zł. W 2022 r. maksymalna kwota dotacji wynosić będzie 12 tys. zł, 2023 – 10 tys. zł, a w 2024 – 8 tys. zł– dodaje.

     Również niemałą dopłatę można uzyskać ze środków rządowych. W ramach drugiej części programu „Czyste Powietrze” 2.0, która niedawno ruszyła, osoby o najniższych dochodach mogą liczyć nawet na 37 tys. zł dofinansowania. Wnioski przyjmuje Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.  O dopłatę mogą starać się osoby fizyczne – właściciele lub współwłaściciele domów jednorodzinnych o dochodach miesięcznych do 1400 zł na osobę w przypadku gospodarstw wieloosobowych lub do 1960 zł w gospodarstwach jednoosobowych. Mają one szansę na dotację do 60% poniesionych kosztów realizacji inwestycji. Pozostali beneficjenci „Czystego Powietrza”, z rocznym dochodem do 100 tys. zł, są uprawnieni do podstawowego poziomu dofinansowania w ramach pierwszej części programu. To oznacza, że mogą starać się o wsparcie do 25 tys. zł przy wymianie źródła ciepła oraz montażu instalacji fotowoltaicznej, a nawet do 30 tys. zł jeśli inwestycja obejmuje pompę ciepła oraz instalację PV.

   Kilkadziesiąt tysięcy złotych na wymianę pieca można też uzyskać łącząc miejski program wsparcia KAWKA Plus z rządową dotacją w ramach „Czystego Powietrza”.  Ponadto dla wszystkich – w rozliczeniu PIT – dostępna jest ulga termomodernizacyjna do 53 tys. zł.

Chętnych wciąż za mało

     Mimo że środki wsparcia finansowego na wymianę pieca są spore, wciąż sięga po nie zbyt mało wrocławian, żebyśmy mogli mówić o realnej poprawie stanu powietrza. W 2020 r. do Wydziału Środowiska i Rolnictwa UMW wpłynęły 1553 wnioski o przyznanie dotacji w ramach programu KAWKA Plus, z czego 1104 inwestycje zostały już zakończone. W ramach „Czystego Powietrza” we Wrocławiu w latach 2019-2020, według danych z 30 października ubiegłego roku, zrealizowano 354 wnioski na kwotę 2 599 263,37 zł. Cały budżet programu to 103 mld zł na lata 2018-2029. Kotłów do wymiany w mieście jest jeszcze około 18 tysięcy. 
 
 Mieszkam na Gaju od 20 lat i może to kwestia mojej większej świadomości, a może zmian klimatycznych, jednak mam wrażenie, że teraz dym osiada niżej i utrzymuje się dłużej– mówi pani Renata, mieszkanka.– To właśnie jest smog. Wciąż jeszcze pokutuje przekonanie, że zgłoszenie podtruwania środowiska do Straży Miejskiej ma coś wspólnego z donosicielstwem. A tu przecież chodzi o zdrowie nas wszystkich i jest to raczej wyraz obywatelskiej odpowiedzialności. Trzeba działać. Ważna jest edukacja, bo wielu ludzi popełnia błędy z niewiedzydodaje.

Wiedza przede wszystkim

    Od lat eksperci przekonują o niekorzystnym wpływie na zdrowie zanieczyszczeń pyłowych unoszących się w powietrzu. Ich głównym źródłem jest, wbrew pozorom, nie przemysł, a właśnie zanieczyszczenia generowane przez domowe piece, kotły i kominki, opalane węglem i drewnem, często bazujące na paliwie bardzo złej jakości. Stacje pomiarowe, badające jakość powietrza, sprawdzają poziom szkodliwego pyłu zawieszonego, określanego jako PM2,5 oraz PM10. Szkodliwe dla zdrowia są również pochodzące z procesów spalania zanieczyszczenia gazowe, jak tlenek węgla (CO), dwutlenek siarki (SO2), dwutlenek azotu (NO2). Lista powikłań zdrowotnych związanych z codzienną ekspozycją na trujące pyły i gazy jest długa. Są to m.in. problemy z drogami oddechowymi, przewlekłe choroby płuc, zaburzenia pamięci i koncentracji, depresja, niewydolność serca, nadciśnienie tętnicze, zawał, bezpłodność, przedwczesny poród i wiele innych.

    Wagę problemu zaczyna dostrzegać coraz więcej wrocławian. Dolnośląski Alarm Smogowy – społeczna inicjatywa na rzecz ochrony powietrza – aktywnie edukuje mieszkańców i może dlatego ubiegły rok, jeśli chodzi o smog, wypadł odrobinę lepiej od lat poprzednich.

–Jeśli chodzi o podstawowy parametr PM 10 – pył zawieszony –  było to 18 dni z przekroczeniami na stacji pomiarowej przy ul. Korzeniowskiego – podaje Krzysztof Smolnicki z Dolnośląskiego Alarmu Smogowego.  –  Ale jest to naszym zdaniem głównie skutkiem cieplejszych zim. I trzeba wziąć pod uwagę, że jest to stacja tła, czyli pokazuje średni poziom smogu. W wielu miejscach, np. na Śródmieściu, w zabudowie kamienicznej bywa znacznie gorzej.  Jeszcze jedna sprawa – jeśli spojrzeć na drobniejszy pył zawieszony (znacznie groźniejszy dla zdrowia) to normę Światowej Organizacji Zdrowia WHO (niestety nie ma krajowych norm) mamy już przekroczoną na stacji tła 65 dni w roku. Na podstawie tego pyłu określa się przedwczesną śmiertelność związaną ze smogiem – najnowszy raport Europejskiej Agencji Środowiska mówi o prawie 50 tysiącach osób rocznie.    

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*