Wielkanoc (Pascha) to jedno z najważniejszych świąt chrześcijańskich. Podczas soboru nicejskiego w 325 roku ustalono, że będzie się ją obchodzić w pierwszą niedzielę po pierwszej wiosennej pełni Księżyca. Nazwę tego święta, najbardziej typową dla ludów słowiańskich, przyjęliśmy od Czechów wraz z chrześcijaństwem, a nawiązuje ona do cudu zmartwychwstania, który nastąpił nocą. W Polsce przez wiele wieków święto obchodzono przez trzy dni. Teraz przez dwa, czyli w niedzielę i w poniedziałek. Podobnie obchodzone jest w innych krajach Europy, za wyjątkiem Anglii. Wielkanoc w Anglii wiąże się z czterem dniami wolnymi od pracy, a większość mieszkańców poświęca czas na wielkanocne zakupy, gdyż w poniedziałek rozpoczynają się wyprzedaże towarów po atrakcyjnych cenach. Poza tym popularne są również wyjazdy za miasto i rodzinne wyjścia do pubów.
A oto ludowe zwyczaje od kilku wieków związane z Wielkanocą, ułożone w porządku alfabetycznym.
Chodzenie z kurkiem – w Poniedziałek Wielkanocny wożony jest po wsi kogut na dwukołowym wózku. Kogut, w wielu kulturach uważany za symbol Słońca i sił witalnych, symbol urodzaju, ma zapewnić zdrowie i pomyślność. Pieje głośno, gdyż kilka dni przed świętem karmiony był ziarnem namoczonym w spirytusie. W niektórych wsiach żywego ptaka zastępuje sztuczny: ulepiony z gliny, pieczonego ciasta, lub wycinany z drewna.
Dziady śmigustne – zwyczaj ten występuje na terenie południowej Małopolski i związany jest ze wsią Dobra koło Limanowej. W nocy z Niedzieli na Poniedziałek Wielkanocny pojawiają się owinięte w słomę maszkary, zwane dziadami śmigustnymi. Twarze ukryte mają za futrzanymi maskami, osmolonymi pończochami, z wycięciami na oczy i nos. Gestykulując, proszą o datki, polewają wodą. Z tradycją tą związana jest legenda, która opowiada o tym, jak przed wiekami do wioski przybyli jeńcy z niewoli tatarskiej. Tatarzy obcięli im języki, zmasakrowali twarze. Odziani w łachmany, otuleni słomą, szukali pomocy. Mieszkańcy przyjęli ich, a na pamiątkę tego wydarzenia wieś nazywa się Dobra.
Dyngus, śmigus – według językoznawców Brücknera i Karłowicza słowo dingus pochodzi z języka niemieckiego i znaczy wykupno. Dingusem okupowano się młodzieńcom, składając im do kobiałek jaja i ciasta, aby nie oblewali wodą. Śmigus zaś przerobiono ze Schmackostern, gdy śmigano palmą lub prętem i zlewano wodą, kogo w łóżku zastano. Sam zwyczaj ma jednak rodowód starosłowiański. Wtedy to w czasie wiosennych uroczystości rolniczych oblewano wodą przodownicę niosącą na głowie wieniec dożynkowy.
Za czasów Władysława Jagiełły synod duchowny diecezji poznańskiej w uchwałach swoich przeciw zwyczajom zabobonnym nakazuje: „ Zabraniajcie, aby w drugie i trzecie święto wielkanocne mężczyźni kobiet, a kobiety mężczyzn nie ważyli się napastować o jaja i inne podarki, co pospolicie się nazywa dyngować, ani do wody ciągać”.
Na Mazowszu odróżniano dyngus od śmigusu. Chłopcy wiejscy na Wielkanoc chodzili od chaty do chaty „po dyngusie”, śpiewając pieśni odpowiednie temu świętu i zbierając do kobiałki, co im dawano po domach. Śmigusem zaś nazywano oblewanie dziewcząt wodą przez chłopców w drugi dzień Wielkanocy i chłopców przez dziewczęta w dniu trzecim, co nieraz przy studni kubłami się odbywa.
Emaus – krakowski odpust odbywający się w Poniedziałek Wielkanocny w klasztorze Norbertanek na Salwatorze, czyli u zbiegu ulic Emaus, św. Bronisławy i T. Kościuszki. Tradycyjnie uroczystą sumę odpustową w Poniedziałek Wielkanocny odprawia Arcybiskup Krakowa. Odpustowi towarzyszą kramy, strzelnice sportowe, karuzele dla dzieci, loterie fantowe itp. Odpust i ulica wzięły nazwę od biblijnej wsi Emaus, do której podążał zmartwychwstały Chrystus. Po drodze spotkał dwóch swoich uczniów, przez których nie został rozpoznany. Pierwsza wzmianka o krakowskim odpuście pochodzi z rękopisu Giovanniégo Paolo Mucanti’ego – sekretarza legata papieskiego, który przebywał w Krakowie w latach 1596-1597.
Jaja – we wszystkich kulturach jajo jest potężnym amuletem przeciw złym mocom i czarom. Znaki czynione na jajkach miały charakter magiczny, miały chronić domostwo przed złymi duchami, rzucaniem uroku, czarami i chorobami. Szczególne znaczenie miał czas przesilenia wiosennego, kiedy to zakopywano naznaczone jajka pod progami obejść, budynków gospodarczych lub przed bramką do ogrodu.
Głęboko zakorzenioną prasłowiańską wiarę w magiczną moc jaja starali się wyplenić chrześcijańscy duchowni. Przez ponad dwieście lat zakazywali spożywania jaj podczas świąt Wielkanocnych. Nie mogąc zwalczyć starodawnych obrzędów, Kościół w końcu je wchłonął, ogłaszając, że poświęcone pisanki mogą zostać spożyte jako symbol Zmartwychwstania.
Zwyczaj malowania jaj pojawił się w Polsce prawdopodobnie w okolicach dziesiątego wieku. Według różnych tradycji, w różnych częściach kraju wykonuje się je na kilka sposobów. Do najstarszych należą kraszanki, powstałe poprzez gotowanie jaj w wywarze roślinnym, nadającym skorupce specyficzną barwę (brązową właściwą dla łupin cebuli, złotą dla kwiatu nagietka, zieloną dla żyta bądź listków barwinka oraz czarną dla kory dębu bądź łupin orzecha włoskiego). Często przed barwieniem, jaja zdobiono woskiem, który po usunięciu pozostawiał jaśniejsze wzory na skorupce.
Najstarsze pisanki ozdabiano rysunkami słońca, księżyca, gwiazd, deszczu i jodłowych gałązek. Stosowane dzisiaj motywy zdobnicze: zajączki, baranki, dzwony, kwiaty i figura zmartwychwstałego Chrystusa pojawiły się dopiero w XX wieku.
Palma wielkanocna – tradycyjne palmy wielkanocne wykonywano z gałązek wierzby, która w symbolice kościoła jest znakiem zmartwychwstania i nieśmiertelności duszy. Obok wierzby używano również gałązek malin i porzeczek. W zależności od regionu, palmy różnią się wyglądem i techniką wykonania.
Palma kurpiowska powstaje z pnia ściętego drzewka (jodły lub świerka), oplecionego na całej długości widłakiem, wrzosem, borówką, zdobionego kwiatami z bibuły i wstążkami. Czub drzewka pozostawia się zielony.
Palma góralska wykonana jest z pęku witek wierzbowych, wiklinowych lub leszczynowych. Zwieńczona jest czubem z bazi, jedliny, bibułkowych barwnych kwiatów i wstążek.
Palemka wileńska jest obecnie najczęściej święconą palmą wielkanocną. Niewielkich rozmiarów, misternie upleciona z suszonych kwiatów, mchów i traw jest charakterystyczna dla okolic Wilna, skąd przywędrowała do Polski i od razu zyskała ogromną popularność.
Siuda Baba – zwyczaj ludowy obchodzony w Poniedziałek Wielkanocny. Tradycja ta nawiązuje do wiosennych obrzędów słowiańskich i ma swe źródło w legendzie o pogańskiej świątyni na Lednicy koło Wieliczki. Kapłanka, która strzegła w niej ognia, wychodziła raz do roku na wiosnę w poszukiwaniu następczyni. Wybrana przez nią dziewczyna mogła się wykupić, ale jeśli nie było jej na to stać, zajmowała miejsce w świątyni. Siuda Baba jest czarna od sadzy, bo przez cały rok pilnowania ognia nie wolno jej było się myć.
Zwyczaj ten obecnie zachował się jedynie w okolicach Krakowa, tradycyjnie, co roku widowisko Siudej jest wystawiane w Poniedziałek Wielkanocny we wsi Lednica Górna koło Wieliczki. Siuda Baba to mężczyzna przebrany za usmoloną, niechlujną kobietę w podartym ubraniu. Chodzi od domu do domu w towarzystwie Cygana oraz grupy krakowiaków w ludowych strojach. Najpierw krakowiacy odśpiewują piosenkę, a pod jej koniec wchodzi Siuda Baba z Cyganem i czernią twarze i ręce domowników czarną mazią z sadzy.
Święconka – nazwa pokarmów święconych w Wielką Sobotę w kościołach katolickich Polski. Błogosławieństwo żywności zgodnie z tradycją sięga VII wieku, z chlebem i jajkami odnotowane od XII wieku.
Pokarmy wchodzące w skład święconki zawierają jaja (symbole nowego życia) w postaci kolorowych pisanek, kraszanek; baranka (dawniej formowanego z masła lub ciasta), sól kuchenną, (która miała chronić przed zepsuciem), chleb, wędlinę, chrzan, pieprz, ciasta świąteczne (pascha lub paska). Koszyczek, najczęściej z wikliny, przystraja się listkami bukszpanu.
U chrześcijan wyznania prawosławnego tradycyjna „święconka” to słodki chleb, w tradycji rosyjskiej nazywany paschą.
Wielkanoc – wieś w Polsce położona w województwie małopolskim, w powiecie miechowskim, w gminie Gołcza. W pobliżu miejscowości znajduje się źródło, które według podań jeszcze za czasów pogańskich odznaczało się cudownymi, magicznymi właściwościami. Liczy 261 mieszkańców.
Wyspa Wielkanocna – wyspa na południowym Oceanie Spokojnym. Liczy 3791 stałych mieszkańców. Jedyna miejscowość to Hanga Roa. Należy do Chile, wchodzi w skład regionu Valparaíso. Znajduje się w odległości 2078 km od najbliższej zamieszkanej wyspy – Pitcairn i 3600 km od brzegów Chile. To najbardziej oddalona od wysp i lądów zamieszkana wyspa na świecie. Znana jest przede wszystkim ze znajdujących się na niej wielkich kamiennych posągów przedstawiających głowy – moai. Nie wiadomo, kto wykonał te gigantyczne rzeźby i jak tego dokonał. Na lotnisku zbudowanym przez Amerykanów, które miało służyć awaryjnemu lądowaniu promów kosmicznych, lądują teraz samoloty z turystami, w tym z Polski.
Zajączek – tradycja ta przywędrowała do Polski z Niemiec. Wielkanocny zajączek od zwykłego zająca różni się tym, że rozdaje prezenty. Z reguły podarki te są skromniejsze od prezentów gwiazdkowych czy mikołajkowych i przybierają formę jajek z czekolady i innych słodyczy. Prezenty zazwyczaj otrzymują tylko dzieci. Często również czekoladowe jajka zostają ukryte w różnych miejscach, a zadaniem maluchów jest odnalezienie wszystkich.
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis