BĘDZIE MUZYKA

Wzruszająca i patriotyczna była uroczystość otwarcia kanału przez Mierzeję Wiślaną. Obecni byli wszyscy – prezydent, cały rząd, władze partii, przedstawiciele Episkopatu, generalicja, admiralicja plus zacni, troskliwie dobrani goście. W rocznicę napaści Stalina na Polskę pokazaliśmy Putinowi, że już nie będzie mógł czynić wstrętów naszym okrętom zmierzającym z elbląskiego portu w świat.

Pan premier Morawiecki zauważył, że jest to epokowa inwestycja, wcielenie w życie marzeń króla Batorego i premiera Kwiatkowskiego, ale zrealizowana z inspiracji prezydenta Kaczyńskiego przez jego znakomitego brata Jarosława Kaczyńskiego. To jest, podkreślił premier, świadectwo sprawczości i mocy tej władzy. Najlepszej możliwej, bo opozycja, a szczególnie jej lider, są na pasku Rosji i Niemiec. Jak zresztą wszyscy, którzy wydanie ponad dwóch miliardów za ten przekop uważają za bezsensowne, bo przez ten przekop i po Zalewie Wiślanym mogą pływać tylko żaglówki.

Tym niedowiarkom i sojusznikom Putina dano stanowczy odpór. Bo po pierwsze – suwerenność i godność warte są każdej ceny. Po drugie zaś, Zalew się pogłębi, port w Elblągu unowocześni, zbuduje doń nowe drogi i kolejowe tory i będzie sukces na miarę zbudowania Gdyni. Nic więc dziwnego, że w TVP porównano przekop do Kanału Sueskiego. Internet oszalał, wszak Kanał Sueski ma 163 km długości i przepływają w nim codziennie największe statki świata, ale niesłusznie kpiono i drwiono bezlitośnie z tego porównania. Czyż dla rządu PiS i jego możliwości budowa 1500-metrowego kanału nie jest wyzwaniem porównywalnym z budową kanału finansowaną przecież przez międzynarodowy kapitał i Francję, w XIX wieku jedno z najbogatszych mocarstw świata?

Jeśli mnie coś dziwi, to że zabrakło w trakcie uroczystości oprawy muzycznej. Na otwarcie Kanału Sueskiego zamówiono u Verdiego operę, zapłacono mu niesłychane honorarium i tak powstała „Aida”. Czy TVP nie mogła zamówić i sfinansować na tę uroczystość na Mierzei porządnego występu Zenka Martyniuka? Może to nie artysta równie sławny jak niegdyś Giuseppe Verdi, ale przecież w Polsce przesławny i byłoby jeszcze piękniej i godniej. Co więcej, można by w TVP powiedzieć, że uroczystość była piękniejsza i godniejsza, niż uroczystość otwarcia Kanału Panamskiego w 1920 roku, które – przez skąpstwo Amerykanów – odbyła się bez muzyki i występów artystycznych, tylko hymn był, jak to u Amerykanów.

Wykorzystując kultowe filmy Barei, kpią niegodziwcy, ruskie onuce i inni agenci, że to „miś na miarę naszych możliwości”. Niesłusznie. Każda władza buduje kanały takie, na jakie je stać, i się nimi szczyci. Na przykład słusznie miniona władza na przełomie lat 50. i 60. wybudowała najdłuższy kanał wodny w Polsce, mający 140 km, łączący Wieprz z Krzną. Ale tamtą władzę było stać na takie inwestycje, bo i materiały budowlane, i praca sprzętu i ludzi były haniebnie tanie, nie to co dzisiaj. Dzisiaj do przekopania Mierzei trzeba było zatrudnić belgijską spółkę NV Besix, takie życie. Nie wolno więc myśleć i oceniać ahistorycznie, wyrywać wydarzeń inwestycyjnych z kontekstu.

W Polsce jest ponad 200 najróżniejszych kanałów żeglugowych. Niektóre mają kilkaset lat, niektóre były budowane przed wojną, niektóre po wojnie. Zawsze były to inwestycje na miarę możliwości. We Wrocławiu, na ten przykład, powojenne władze nie wybudowały żadnego, ale tylko dlatego, że mamy ich dość. A mamy, gdyż Niemcy byli bogaci i wykopanie ponad 6-kilometrowego kanału miejskiego i żeglugowego nie było dla nich żadnym finansowym problemem.

Tunel w Świnoujściu, budowany przez konsorcjum polsko-niemiecko-tureckie, łączący wyspy Uznam i Wolin ma też półtora kilometra, ale biegnie pod rzeką! Będzie można ogłosić w przyszłym roku, że to nasz polski tunel pod La Manche, bo może jest i krótszy, ale budowany będzie prawie równie długo. Co więcej, nikt nie powie, że to propagandowa inwestycja, bo na ten tunel czekamy 70 lat. I na pewno będzie muzyka.

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*