
Statki pasażerskie, kajaki, łodzie, rowery, deski, kaczki, łabędzie – co pływa po wrocławskim odcinku Odry widać doskonale. A pod wodą? Żeby zobaczyć, trzeba zanurkować, ale w takiej rzece nie nurkuje się rekreacyjnie. Woda jest za mało przejrzysta. Zatem znaleźć należy inny sposób.
Odra to dom wielu gatunków ryb. Nie występują w niej płazy ani gady, ale już w dolinie rzeki we Wrocławiu żyje aż 19 gatunków tych stworzeń. Najwięcej jest żab, są też jaszczurki i węże. Populacja płazów szybko maleje. Gady mają się lepiej, lecz i one mają na co narzekać.
Pływające pod wodą
Od doświadczonego wędkarza dowiadujemy się, że na Odrze są bogate łowiska. Za najlepsze uchodzą Barki II w okolicach pogranicza Osobowic i Kozanowa, a także kanały: Powodziowy i Żeglugowy. W miejscowym biurze Polskiego Związku Wędkarstwa słyszymy, że wiosna to dobra pora na leszcza, płoć, okonia, krąpia i jazia, z kolei latem często łowi się karpia, szczupaka, sandacza, amura białego i suma.
– Odra to rzeka obficie reprezentowana przez różne gatunki ryb – potwierdza Jakub Kordas, kierownik akwarium we wrocławskim ogrodzie zoologicznym. – Te zwierzęta czują się u nas dobrze, zwłaszcza przy Wyspie Opatowickiej, którą można uznać za ich enklawę – wskazuje.
W naszej rzece dominują płocie, wzdręgi i leszcze. Wędkarze też mówią o leszczach. Ponoć to gruba ryba z Wrocławia. Leszcz potrafi dorosnąć w Odrze do pokaźnych rozmiarów. Szczególnie dobrze czuje się w nizinnym biegu rzeki: – Leszcz lubi odcinek środkowy, gdzie woda płynie powoli i dno jest muliste – mówi kierownik akwarium z zoo.
W grupie drapieżnych bardzo dużo jest sumów. Nie brakuje szczupaków i sandaczy. One mają inne potrzeby, więc raczej nie pływają płetwa w płetwę.
– Szczupak lubi leniwe rozłogi, czyli połączenia dwóch rzek. Występuje na przykład w miejscu, gdzie Oławka wpada do Odry – wskazuje Jakub Kordas. – Sandacz natomiast woli głębszą wodę i bardziej kamieniste, pogłębione dno – porównuje. – W dopływach możemy zaobserwować pstrąga potokowego i lipienia.
Rybom, inaczej niż nurkom, mętna woda nie przeszkadza: – Posiadają dodatkowy zmysł, tak zwany linii bocznej, dzięki któremu dobrze orientują się w przestrzeni i który pozwala im poruszać się nawet w bardzo zamulonej wodzie – wyjaśnia kierownik.
Przeszkody na drodze migracji
Niektórym gatunkom, migrującym, przeszkadzają natomiast obiekty hydrotechniczne, takie jak tamy, zapory i nieodpowiednio skonstruowane przepławki (przepławka to stopniowany kanał w zaporze wodnej lub śluzie, umożliwiający rybie przedostanie się z dolnego poziomu wody na górny). Zapory i inne budowle utrudniają życie na przykład węgorzowi, łososiowi i troci.
– Węgorz płynie z wody słodkiej do morza, żeby się rozmnożyć – przybliża Jakub Kordas – natomiast łososie i trocie muszą wrócić z powrotem do miejsca, w którym się urodziły, na przykład do Odry, a obiekty hydrotechniczne czasami stoją im na przeszkodzie i nie pozwalają im na dalsze rozmnażanie.
Obiekty hydrotechniczne stawiane przez człowieka mogą powodować spadek populacji ryb w rzece, a w najgorszym przypadku – wymarcie gatunku. Taki los spotkał jesiotra bałtyckiego, który żył w Odrze i Wiśle, dokąd samice wypływały na wędrówki tarłowe. Podejmowane są próby przywrócenia tego gatunku, ale sprawa jest, w ocenie pracownika zoo, bardzo trudna z uwagi na zapory na największych rzekach. Jesiotra bałtyckiego, jak również ostropyskiego, można zobaczyć w akwarium w ogrodzie zoologicznym.
W zoo pływają oczywiście także inne ryby. Wśród nich krewniacy leszcza: krąp, rozpiór i sapa. Oglądanie będzie dobrym treningiem oka niewprawionego w odróżnianiu tak podobnych do siebie gatunków.
Kiedyś rybom przeszkadzała także gorsza niż teraz jakość wody, która w przeszłości była bardziej zanieczyszczona chemicznie.
– Teraz nie ma metali ciężkich i innych zanieczyszczeń przemysłowych. Jakość wody pod względem chemicznym poprawiła się – ocenia Jakub Kordas. – I choć jakość biologiczna nie jest najlepsza, ryby czują się dobrze, bo lepiej tolerują azotany czy fosforany, które spływają do wody razem z nawozami naturalnymi z pól lub z niedokładnie oczyszczonymi ściekami – tłumaczy kierownik.
Pełzające po dolinie
O spotkanie z rybą zatem nietrudno. A z płazem lub gadem? Przecież zdarza się widzieć jakąś ropuchę lub zaskrońca przepływającego rzekę. To jednak widok sporadyczny. Płazy i gady wskakują do wody najczęściej, by przedostać się na drugi brzeg. Odra bynajmniej nie jest ich siedliskiem. Rzeka zbyt rwąca, woda za zimna.
– Nasze rodzime płazy i gady nie występują w dużych rzekach, takich jak Odra, bo nurt jest dla nich za silny, woda nie nagrzewa się wystarczająco, a zmiennocieplne muszą unikać wychłodzenia. Nie ma jak składać jaj ani za bardzo na co polować – mówi herpetolog Aleksandra Kolanek (herpetologia to dział zoologii badający płazy i gady).
Co innego w dolinie Odry. We Wrocławiu żyje 14 gatunków płazów i 5 gadów. Płazy reprezentują: 6 gatunków żab, 3 gatunki ropuch, 2 traszki (zwyczajna i grzebieniasta – ta druga jest szczególnie cenna), zielona rzekotka, która jest nieczęstym gościem w miastach, a także grzebiuszka ziemna i kumak nizinny – kolejny rzadki i bardzo chroniony gatunek.
– Najczęstsze są żaby – wskazuje herpetolog. – Niemal w każdym zbiorniku można spotkać któryś z gatunków. Poza tym wzdłuż Widawy często występują kumaki nizinne, a najbliżej ludzkich posesji, w ogrodach czy na działkach, ropuchy szare, które świetnie rozprawiają się na przykład ze ślimakami. W różnych zabetonowanych zbiornikach żyją ropuchy zielone, których odgłosy godowe przypominają trel kanarka.
Pora wymienić gady. Na terenie Wrocławia występują trzy jaszczurki: zwinka, żyworodna i beznogi padalec, mylony czasami z wężem. Węże też są – dwa gatunki: zaskroniec i zupełnie niedawno odkryty gniewosz plamisty.
– Zaskrońce przebywają blisko wszelkich zbiorników wodnych, zarówno małych, jak i dużych. Ich pożywieniem są bowiem płazy. Jaszczurki zwinki lubią dobrze nasłonecznione wały przeciwpowodziowe czy nasypy kolejowe. Gniewosza plamistego stwierdzono w okolicach Promenady Krzyckiej – umiejscawia Aleksandra Kolanek.
19 gatunków płazów i gadów żyjących wzdłuż całej doliny Odry to prawie cały nizinny skład.
– Brakuje jedynie kilku gatunków, głównie górskich oraz żmii zygzakowatej. O żmii pojawiają wprawdzie czasami jakieś doniesienia, ale nigdy nie udało nam się ich potwierdzić, więc wydaje się, że można uznać, że nie występuje – stwierdza specjalistka.
Kiedyś miały lepiej
Płazów i gadów we Wrocławiu jest coraz mniej. Kiedyś miały tu lepsze warunki do życia, ale warunki się pogorszyły. Nasilają się bowiem zjawiska, które stanowią dla nich duże zagrożenie. Ekspertka wymienia: — Płazy giną w kolizjach z samochodami podczas wiosennych migracji do miejsc rozrodu, zanieczyszczenia wód powodują niekorzystne mutacje. Z przestrzeni miasta znika coraz więcej miejsc rozrodu (małych zbiorników wodnych, rozlewisk), ale też miejsc do zimowania (np. stert martwego drewna czy ogólnie miejsc z dziką zielenią). Swoje robi osuszanie terenów pod kolejną zabudowę, wzmagane zmianami klimatycznymi.
Jak to w przyrodzie – działa łańcuch pokarmowy. Aleksandra Kolanek twierdzi, że poważnym zagrożeniem dla płazów jest zarybianie zbiorników wodnych, np. w ramach miejskich programów ograniczania liczebności komarów. – Kolejną przeciwnością jest zbyt duże zanieczyszczenie sztucznym światłem, które może powodować zarówno zwiększoną śmiertelność na drogach, jak i zaburza rozwój jaj, larw i potem postaci przeobrażonych, przez co są słabsze i bardziej narażone na różne choroby – dowodzi herpetolog.
Nieco lepiej miewają się gady, chociaż one także tracą miejsca rozrodu oraz kryjówki letnie i zimowe.
– Zaskrońce tracą w dodatku bazę pokarmową w postaci zanikających płazów – dodaje specjalistka z Towarzystwa Herpetologicznego NATRIX. – Jak widać, większość tych stresorów i zagrożeń to zagrożenia antropogeniczne – zauważa. Przekonuje, że to działalność człowieka spowodowała, że płazy są obecnie najszybciej wymierającą grupą kręgowców, tak lokalnie, jak globalnie.
Ptaki i ssaki
Ryby, płazy, gady – dolinę Odry zamieszkują rozmaite gatunki zwierząt. Być może kiedyś przyjdzie pora na przyjrzenie się bliżej żyjącym tu ptakom i ssakom. Teraz wspomnijmy ogólnie: przy Odrze występuje wiele cennych przedstawicieli ptaków, w tym chronione, takie jak zimorodek, remiz, dzięcioł zielonoszary, pleszka, kormoran i łabędź niemy.
Spośród ssaków wymienić trzeba piżmaka, rzęsorka rzecznego z rodziny ryjówkowatych, karczownika z chomikowatych i szczura wędrownego. No i naturalnie wydrę i bobra, ale tych chyba przedstawiać nikomu nie trzeba. Co do owadów, to latem na własnej skórze można się przekonać, co nad rzeką żyje.
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis