Ratujmy ogródki działkowe

Nad rodzinnymi ogrodami działkowymi zebrały się czarne chmury. Sporządzane przez gminy plany  ogólne mogą radykalnie ograniczyć tereny z zielenią działkową. Działkowcy z całej Polski organizują się i wysyłają wnioski do gmin, próbując nie dopuścić do likwidacji ogródków.     

Artur Foczpaniak od 2011 roku ma ogród na terenie ROD „Hiacynt” na wrocławskim Brochowie.  – Uprawiamy trochę warzyw i owoców, ale działka jest dla nas głównie formą aktywnego odpoczynku i miejscem, gdzie możemy odetchnąć na łonie natury – mówi działkowiec. –  Pracujemy z żoną w centrum miasta i oaza zieleni parę kroków od domu jest dla nas bezcenna. Wielu naszych sąsiadów również ma ogródki na trenie „Hiacynta” i nie wyobrażamy sobie, że mogłyby nam zostać odebrane – podkreśla.

Dlatego też mocno się zaniepokoił, kiedy dowiedział się, że w wyniku reformy planistycznej może w Polsce zniknąć nawet 60% ogródków działkowych. Nie zwlekał z wysłaniem wniosku do Urzędu Miasta. Sprawę ułatwił mu zarząd ROD „Hiacynt”, który przygotował wzór takiego wniosku i rozesłał go działkowcom, z dokładną instrukcją, jak go wypełnić i gdzie skierować. Dokument zawiera apel o objęcie ogrodów działkowych na Brochowie strefą planistyczną zieleni i rekreacji w planie ogólnym gminy Wrocław. Załączono do niego obszerne uzasadnienie, odwołujące się m.in. do tego, że ogród położony jest w sąsiedztwie Parku Brochowskiego, stanowiąc jego naturalne przedłużenie, zapewnia schronienie licznym gatunkom zwierząt, magazynuje duże ilości wody opadowej, zmniejszając gwałtowne odprowadzenie wody do rzeki Brochówki, dzięki czemu okoliczne tereny mieszkalne nie są podtapiane oraz umożliwia czynną rekreację okolicznym rodzinom. – Opracowaliśmy propozycję uzasadnienia do wniosku, żeby ułatwić osobom zainteresowanym jego składanie – mówi Karolina Ziółkowska, prezes zarządu ROD „Hiacynt”. – Urząd Miasta przedłużył termin przyjmowania wniosków do 2 sierpnia, więc mamy jeszcze trochę czasu, natomiast gorąco zachęcam do takiej aktywności. Zakładam, że miasto będzie oceniać skalę zainteresowania obszarem, dlatego im więcej działkowców się wypowie, tym większa szansa, że się uda.

Ogrody we właściwej strefie

Całe zamieszanie z działkami wyniknęło z rozporządzenia Ministerstwa Rozwoju i Technologii w sprawie projektu planu ogólnego gminy, które weszło w życie 23 grudnia 2023 roku. Plan ogólny to nowy akt planowania przestrzennego, który ma zastąpić studium gminne i musi być uchwalony do końca 2025 roku przez wszystkie gminy. Jednym z jego głównych celów jest ustalenie przeznaczenia wszystkich terenów w gminie. Tutaj zaczyna się problem dla działkowców, bo z trzynastu stref planistycznych, jakie mogą być wyznaczone w ramach planu, tylko w trzech dopuszczono możliwość pozostawienia rodzinnych ogrodów działkowych:  w strefie zieleni i rekreacji, w strefie wielofunkcyjnej z zabudową mieszkaniową jednorodzinną oraz w strefie wielofunkcyjnej z zabudową mieszkaniową wielorodzinną. 

Polski Związek Działkowców uważa, że zieleń działkowa powinna być przewidziana w każdej z trzynastu stref. Ponieważ jednak nie można liczyć na nowelizację przepisów, działkowcy apelują do gmin, aby wszystkie obecne ogrody były ujęte w wymienionych powyżej strefach, dopuszczając ich  pozostawienie. – Rodzinnym ogrodom działkowym, które znajdą się poza tymi trzema strefami, potencjalnie grozi likwidacja – przestrzega Janusz Moszkowski, prezes okręgu Polskiego Związku Działkowców we Wrocławiu. – W naszym mieście obecnie zbierane są wnioski do przyszłego planu ogólnego i taki wniosek ma prawo złożyć każdy obywatel. Ruszyła więc lawina, która ma spowodować, że przyjęte zapisy ochronią ogrody działkowe. Inicjatywę podejmuje zarówno zarząd okręgowy, jak i zarządy poszczególnych ogrodów we Wrocławiu oraz sami działkowcy. Wnioski trafiają do Wydziału Planowania Przestrzennego Urzędu Miejskiego Wrocławia i tam są rozpatrywane. Nam jako działkowcom najbardziej zależy na tym, żeby ogrody znalazły się w strefie zieleni i rekreacji z przeznaczeniem pod zieleń działkową i o to wnioskujemy. Jeśli działki zostaną potraktowane pod zabudowę – zwłaszcza deweloperską, to w przyszłości będą znikać. Z ogrodów działkowych korzysta co najmniej 120 tysięcy mieszkańców Wrocławia i jest bardzo duże zainteresowanie dzierżawą działek. Niestety część z nich co roku jest likwidowana, głównie na cele komunikacyjne, bo to jest zadanie publiczne i tutaj nie mamy prawa weta. W ciągu pięciu lat w okręgu wrocławskim zostało zlikwidowanych ponad 50 hektarów ogrodów. Są różne interesy, ale najważniejszy jest interes społeczny, bo z ogrodów korzysta ogromna liczba wrocławian. Wszystko zależy od władz gminy i od kierunków, jakie zostały przez nią przyjęte – dodaje.

130 nowych działek i obietnice

 Władze Wrocławia deklarują, że nie dadzą zrobić krzywdy działkowcom. Prezydent Wrocławia Jacek Sutryk jeszcze w kwietniu tego roku zapewnił w piśmie do okręgowego zarządu PZD we Wrocławiu, że dążenie do utrzymania i ochrony ogrodów działkowych uważa za jedno z najważniejszych założeń projektowych dla planu ogólnego. Na zadane pytanie, czy Urząd Miejski zamierza przy pracach nad planem ogólnym miasta w jakikolwiek sposób zmienić dotychczasowe przeznaczenie terenów, na których znajdują się ogródki działkowe, Prezydent w czasie sesji rady powtórzył swoją deklarację, że miasto będzie chronić działki.

 Składane działkowcom obietnice zbiegły się w czasie z przekazaniem przez władze Wrocławia 5,5 ha terenu na Klecinie pod nowe ogródki, w ramach rekompensaty za wywłaszczenia pod budowę dróg. Powstanie tutaj ponad 130 działek. Będą to pierwsze nowe ogrody działkowe w mieście po 1989 roku. – Ogródki działkowe we Wrocławiu zajmują łącznie ok. 1400 ha – mówi Michał Guz z Wydziału Komunikacji Społecznej. – Jako miasto jesteśmy zdania, że ten areał nie powinien być uszczuplany. Takie tereny są wartościowe z punktu widzenia zachowania bioróżnorodności oraz przydatne w walce z miejskimi wyspami ciepła. Ponadto ogródki działkowe pełnią funkcję gospodarczą oraz bardzo ważną rolę społeczną. To ostatnie uwidoczniło się szczególnie po pandemicznym lockdownie, gdy ludzie zaczęli szukać terenów rekreacyjnych. Ogrody to po prostu inna niż parki czy zieleńce forma zieleni miejskiej. Zamierzamy w porozumieniu z działkowcami prowadzić politykę, która sprawi, by alejki w ramach ogródków były jak najbardziej dostępne dla spacerujących czy rowerzystów.
W ocenie planistów naszego Urzędu Miejskiego, faktycznie interes działkowców można było zabezpieczyć nieco lepiej. Prezydent Jacek Sutryk chce w związku z tym zabiegać, by doprecyzowano te przepisy. Jeśli nasze stanowisko poprą inne samorządy, jest szansa na pomyślne załatwienie sprawy. Musimy mocno podkreślić: cokolwiek w tej materii się wydarzy, będziemy chronić istniejące ogródki działkowe zapisami planistycznymi. Zrobimy to zarówno w ramach możliwości, jakie daje nam już teraz plan ogólny, który dopiero będziemy opracowywać, jak i poprzez Miejscowe Plany Zagospodarowania Przestrzennego. Wykorzystamy wszelkie istniejące instrumenty prawne, które skutecznie uniemożliwiają zastępowanie ich zabudową.
Przypomnę, że Wrocław już na początku tego roku dał wyraźny sygnał, w jakim kierunku idzie i będzie szła nasza miejska polityka przestrzenna, jeśli chodzi o działki. Przystąpiliśmy do sporządzania nowych MPZP m.in. w rejonie Karłowic (okolice ul. Chrzanowskiego) oraz na Ołbinie (okolice Bujwida/Prusa/Jaracza). W obu tych przypadkach aktualizujemy stare plany miejscowe sprzed kilkunastu lat, które dopuszczały na terenach ROD zabudowę mieszkaniową z usługami. Nowe MPZP dla tych terenów mają zachowywać ogródki działkowe. Miasto kompletne musi mieć dostępne tereny zieleni także w pobliżu centrum. Gdyby na działkę mieszkaniec centrum miasta musiał jechać na peryferia, przez kilkadziesiąt minut, a może i dłużej, to niestety, o tę kompletność byłoby trudno.  
Nasze działania na rzecz ochrony działek wpisują się w dobre, europejskie trendy. Miasta, które są w Europie oceniane jako wzorcowe do życia (np. Wiedeń, miasta skandynawskie) mają liczne ogródki działkowe – tak jak na wrocławskim Ołbinie, czasem położone w bardzo niewielkiej odległości.

Działkowcu – złóż wniosek!

 Mimo uspokajających komunikatów miasta, PZD mocno zachęca działkowców do skorzystania z przysługującego im prawa do zabrania głosu w sprawie uchwalanego planu.  Wnioski do pobrania można znaleźć na stronie Polskiego Związku Działkowców, gminy Wrocław czy zwrócić się do zarządu swoich ogrodów, które pomagają w jego wypełnieniu. Następnie można wysłać go mailowo na adres wpl@um.wroc.pl, elektronicznie: e-PUAP: /umwroclaw/SkrytkaESP albo nadać na poczcie lub złożyć osobiście w formie papierowej w Wydziale Planowania Przestrzennego pod adresem: ul. Świdnicka 53, 50-030 Wrocław.  Termin składania wniosków mija 2 sierpnia 2024 roku. 

– Złóżmy tych wniosków jak najwięcej, żebyśmy mogli być spokojni o przyszłość naszych ogrodów – apeluje Janusz Moszkowski z PZD. – Deklaracje miasta są obiecujące, ale nie tylko działkowcy walczą o swoje.  

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*