Najwyższa Izba Kontroli przeprowadziła planową kontrolę funkcjonowania 24 straży gminnych (miejskich). Celem kontroli było dokonanie oceny prawidłowości realizacji zadań straży wynikających z ustawy o strażach gminnych, w tym reagowania strażników na zakłócenia porządku publicznego oraz prowadzenia przez straże postępowań mandatowych. Z kontroli wynika, że straż miejska coraz bardziej przypomina policję drogową. Zamiast dbać o porządek na ulicach i osiedlach, strażnicy zajmują się przede wszystkim ściganiem kierowców, którzy przekraczają dozwoloną prędkość.
W 2009 r. funkcjonowały 553 oddziały straży, tj. o 34 więcej niż w 2008 r. W 2009 r. w strażach zatrudnionych było 10.957 strażników i pracowników administracyjnych. Zgodnie z prawem straż miejska została powołana po to, aby zapewnić mieszkańcom spokój, bezpieczeństwo i porządek publiczny. Faktycznie w wielu gminach coraz mniej strażników wychodzi na patrole, a coraz więcej zajmuje się wystawianiem mandatów na podstawie zdjęć z fotoradarów. A tych urządzeń gminy zakupiły im już 159. Dzieje się to kosztem dbałości o porządek publiczny. Strażnicy powinni zajmować się przede wszystkim ochroną spokoju i porządku na terenie miast i gmin, patrolować osiedla, parki i place zabaw. Robią to jednak zbyt rzadko.
W skali kraju
w 2008 roku strażnicy ujawnili 2 222,7 tys. wykroczeń. W 1 325,1 tys. przypadkach ujawnionych wykroczeń zastosowano pouczenia, wystawiono 897,7 tys. mandatów karnych oraz skierowano 66,0 tys. wniosków o ukaranie do sądów rejonowych. W ogólnej kwocie 135 370,5 tys. zł nałożonych grzywien, 93 124,8 tys. zł, tj. 68,8% stanowiły grzywny za wykroczenia przeciwko bezpieczeństwu i porządkowi w komunikacji.
W 2009 r. strażnicy unieruchomili 127 085 pojazdów, usunęli z dróg 20 676 pojazdów, doprowadzili do izb wytrzeźwień lub miejsca zamieszkania 78 912 osób oraz ujęli i przekazali Policji 11 387 osób. Jednocześnie strażnicy zabezpieczyli 14 845 miejsc przestępstw, katastrof lub innych podobnych zdarzeń oraz w 65 804 przypadkach uczestniczyli w konwojowaniu dokumentów, przedmiotów wartościowych lub wartości pieniężnych na potrzeby gmin.
Statystyki prezentowane przez straże
wykazują stały i znaczący wzrost ujawnianych przez nie wykroczeń. W latach 2005-2009 wyniósł on 23%. NIK zwraca jednak uwagę, że liczba interwencji w najważniejszej dla obywateli sprawie porządku publicznego wzrosła średnio zaledwie o 2,7%. Zwiększyła się za to znacząco (o blisko 200%) ogólna liczba wykrywanych przewinień komunikacyjnych. W 2005 r. wykroczenia komunikacyjne stanowiły 27,4%, a w 2009 r. już 65,2% ogólnej liczby wszystkich ujawnionych wykroczeń. Ich liczba zwiększyła się o 22,7% w tych jednostkach, które posiadały fotoradary, natomiast w pozostałych liczba tych samych wykroczeń wzrosła tylko o 2,5%.
A przecież przewinienia komunikacyjne to tylko jedna z 26 grup wykroczeń, które powinni ujawniać strażnicy. Są zaś takie jednostki, w których 97% spośród wszystkich wystawionych mandatów dotyczy przewinień drogowych. Większość z nich wypisywana jest na podstawie zapisów z fotoradarów (np. w Szczecinku wykorzystywanie radaru od lipca 2007 r. spowodowało w ciągu dwóch lat wzrost liczby ujawnionych wykroczeń komunikacyjnych o 811%). W efekcie działania strażników nie mają znaczącego wpływu na poprawę porządku publicznego. Liczba interwencji związanych bezpośrednio z bezpieczeństwem mieszkańców zmalała w niektórych gminach nawet o 41%.
Kontrolerzy NIK
twierdzą, że ocena rzetelności i skuteczności podejmowanych interwencji przez straż miejska jest obecnie bardzo trudna, ponieważ strażnicy źle dokumentują swoje działania. Powodem są zarówno braki sprzętowe, jak i zwykła ludzka niedbałość. Dziewięć skontrolowanych jednostek nie posiadało rejestratorów rozmów telefonicznych. Cztery kolejne miały sprzęt, ale używały go tylko w wybranych godzinach. Dyżurni nie odnotowywali zgłaszanych i podejmowanych interwencji. W dodatku w większości jednostek nie istniały spisane procedury dokumentowania służby. Według NIK strażnicy, odpowiedzialni za bezpieczeństwo mieszkańców i uprawnieni do stosowania przymusu, powinni mieć bezwzględny obowiązek precyzyjnego dokumentowania swoich działań. Większą wagę powinni również przywiązywać do ochrony pozyskanych danych osobowych. Kontrola NIK ujawniła przypadki naruszania przez nich prywatności i udostępniania danych osobom nieuprawnionym.
W tej sytuacji NIK uważa, że niezbędne jest doprecyzowanie zasad pracy straży miejskiej i nadzoru nad nią. Poprawie muszą ulec procedury wewnętrzne Nadzór nad strażami, sprawowany przez prezydentów i burmistrzów, jest, bowiem niewystarczający. NIK wytknął władzom brak systemu kontrolowania, jakości i rzetelności pracy strażników. Prezydenci i burmistrzowie bazują jedynie na danych przekazywanych im przez poszczególne jednostki, a bezpośredni nadzór ograniczają przeważnie do bieżących spotkań z komendantami. Co więcej, kontrola wykazała, że prezydenci i burmistrzowie często utrudniali strażnikom wykonywanie podstawowych obowiązków, zlecając im dodatkowe zadania. Strażnicy musieli np. wyłapywać i zapewniać opiekę bezpańskim psom, pobierać opłaty targowe czy dostarczać posiłki osobom zatrzymanym przez policję, choć są to zadania dla zupełnie innych służb. Cierpi na tym zarówno porządek w miastach, jak i autorytet samych strażników.
Z ustaleń kontrolerów wynika,
że ściągalność wystawianych przez straże miejskie mandatów jest niewystarczająca. Nieprawidłowościom sprzyja tu przede wszystkim nieprecyzyjne prawo. Brak jednoznacznego określenia, kto jest uprawniony do ewidencjonowania i egzekwowania takich należności, zachęca do lekceważenia kary. NIK negatywnie ocenia też brak lub nieprzestrzeganie w 20 strażach procedur dokumentowania i archiwizowania przebiegu służby oraz zasad prowadzenia ewidencji zgłoszeń o zdarzeniach. Nierzetelnie ewidencjonowane w strażach działania nie w pełni odzwierciedlały rzeczywisty przebieg służby strażników, a w szczególności reakcje na zgłoszenia o wykroczeniach. Utrudniało to ocenę pracy strażników oraz miało wpływ na prawidłowość sporządzanych sprawozdań z działalności straży.
Mimo stwierdzonych nieprawidłowości
NIK pozytywnie ocenia udział straży w działaniach na rzecz poprawy porządku w miastach. Wszystkie 24 kontrolowane straże współdziałały z instytucjami realizującymi lokalne programy ograniczania patologii społecznych, jak również wspomagały Policję w akcjach i programach prewencyjnych. W ocenie kierowników jednostek współpracujących ze strażami oraz komendantów wojewódzkich Policji, prowadzone przez strażników działania pozytywnie wpływały na poprawę porządku publicznego. Pozytywnie też ocenia reagowanie strażników na występujące zakłócenia porządku publicznego.
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis