Gabinet, biurko, kanapa, terapeuta rozmawiający z pacjentem. Standardowa metoda, którą można uzupełniać innymi, korzystającymi z dziedzin plastycznych, tańca, zwierząt, sportu. W pracy z seniorami ponoć znakomicie działa terapia reminiscencyjna połączona z muzyką.
Zaśpiewamy kolędę?
Gdy śliczna Panna Syna ………………………,
z wielkim weselem tak Jemu ……………………..:
Li li li li laj, moje Dzieciąteczko,
Li li li li laj, ………………………. Paniąteczko.
Powyższe wersy z lukami są skopiowane ze „Śpiewnika dla seniora” wydanego przez Dolnośląski Ośrodek Polityki Społecznej. Oprócz kolęd są w nim pieśni patriotyczne, legionów, dwudziestolecia międzywojennego, ludowe i kołysanki.
Piosenka jest dobra na wszystko
Uzupełnianie luk w tekście podczas śpiewania to technika używana w muzykoterapii. Jest wartościowym ćwiczeniem funkcji poznawczych, które stosuje się na różne sposoby. To trening pamięci, koncentracji i uwagi. Przy okazji pracy z piosenką i tekstem nawiązują się rozmowy, budzą się wspomnienia o osobach, miejscach, sytuacjach i wydarzeniach. Wzrasta pewność siebie.
„Seniorzy mogą śpiewać pieśni i przypominać sobie z dużym sukcesem teksty kolejnych zwrotek – są w tym ekspertami – znają zdecydowanie więcej tekstów niż np. rodzina (szczególnie ich dzieci czy wnuki), młodsi wiekiem terapeuci lub inni uczestnicy zajęć. Taka sytuacja daje seniorowi dużo zadowolenia oraz poprawia wiarę we własne możliwości, a to z kolei wpływać może na poprawę nastroju oraz kompetencji społecznych” — czytamy we wstępnie do śpiewnika.
Pieśni do niego wybrała i opracowała dr Katarzyna Turek z Zakładu Muzykoterapii Akademii Muzycznej im. Karola Lipińskiego we Wrocławiu. Na uczelni wykłada studentom muzykoterapię, natomiast w Dziennym Domu Pomocy na ul. Ciepłej (osiedle Huby) korzysta z jej technik na zajęciach z seniorami. Pracuje głównie z osobami ze zdiagnozowanymi zaburzeniami otępiennymi.
Zespół otępienny, czyli demencja, to termin, pod którym kryją się różne choroby mózgu (np. Alzheimera) z jedną wspólną cechą – utratą funkcji poznawczych. Dotyka głównie osoby po 65. roku życia i występuje częściej u kobiet niż u mężczyzn. Demencja objawia się m.in. trudnościami w zapamiętywaniu niedawnych zdarzeń, problemami z dobieraniem właściwych słów, odkładaniem przedmiotów w nietypowe miejsca, trudnościami z koncentracją i podejmowaniem prostych decyzji, gubieniem się, dezorientacją w miejscu i czasie, nagłymi zmianami nastrojów.
Diagnostyka najczęściej zaczyna się w gabinecie lekarza podstawowej opieki zdrowotnej, który – w razie potrzeby – kieruje do specjalisty, neurologa lub psychiatry, albo do szpitala.
Muzykoterapia w domu opieki
Katarzyna Turek pracowała kiedyś na oddziale psychiatrycznym w szpitalu na ul. Pasteura. Pomagała pacjentom jako terapeutka. Poprzez muzykę odwoływała się do sytuacji z przeszłości, nie zawsze wesołych, tak jak czyni to teraz w domu opieki z seniorami. Robiła to po to, żeby chore osoby mogły sobie poradzić z przykrymi wspomnieniami.
Jedną z technik jest śpiewanie piosenki, po czym następuje układanie jej ciągu dalszego na podstawie jakiegoś hasła, słowa, skojarzenia. — Czasami kolejne zwrotki powstają w żartobliwych konwencjach i podczas takiej kreatywnej zabawy odsłaniają się problemy i trudności, o których niełatwo mówić w innych okolicznościach — mówi dr Turek. — Wymyślonymi słowami piosenki, nawet prześmiewczej, można coś z siebie wyrzucić, a w efekcie poczuć ulgę, wytchnienie – tłumaczy.
Techniki muzykoterapii mogą być zatem ćwiczeniami o charakterze reminiscencyjnym, przybierając formę treningu pamięci, przywoływania wspomnień, zwłaszcza tych przyjemnych. Używa się ich, rozmawiając na tematy towarzyszące motywom pieśni, okoliczności jej poznania lub skojarzeń z nią związanych.
— Terapia reminiscencyjna z wykorzystaniem muzykoterapii fantastycznie zdaje egzamin — twierdzi dr Katarzyna Turek. — Stosujemy techniki, które są oparte na historii konkretnej osoby, do jej przeżyć, doświadczeń. Wybierając dawne piosenki, wracamy do czasów jej świetności, kiedy czuła się dobrze, była zdrowa. Senior z zaburzeniem otępiennym może nie rozpoznawać bliskiej osoby, ale przypomni sobie tekst piosenki Mieczysława Fogga i powie, że tańczył do niej na ślubie lub na jakimś dansingu.
Na zajęciach z muzykoterapii z dr Turek seniorzy, w wieku od 60 do 90 lat, we wczesnym lub średniozaawansowanym stadium choroby, nie tylko słuchają, śpiewają, wymyślają słowa zwrotek i uzupełniają luki w tekstach. Grają na instrumentach i wykonują inne ćwiczenia. — Muzyka ich uspokaja, daje im poczucie bezpieczeństwa, pozytywnie nastraja — tłumaczy terapeutka. — Są zadowoleni, mają poczucie sprawczości, uważają się wtedy za ekspertów, ale towarzyszą im także emocje innego rodzaju, takie jak wzruszenie, smutek i żal. One także są przydatne w terapii — podkreśla.
Kolejna korzyść wynikająca z takich zajęć to aktywizacja społeczna. — Seniorzy zaczynają więcej ze sobą rozmawiać, dzielić się wracającymi wspomnieniami, historiami, dzwonią do siebie, spotykają się poza domem opieki — opowiada dr Turek.
Duże znaczenie budowania relacji
O wielkim znaczeniu nawiązywania relacji społecznych w terapiach mówi również psycholog Anna Szwarc, która pracowała kilka lat temu w tym samym ośrodku opieki co dr Katarzyna Turek. Pomagała seniorom także w domu Pogodna Jesień na ul. Litewskiej (Psie Pole-Zawidawie). Zajmowała się m.in. osobami z chorobą Alzheimera i z zaburzeniami poznawczymi będącymi efektami udarów.
— Śpiewaliśmy, rysowaliśmy, pisaliśmy. Integrowaliśmy się na urodzinach, imieninach, wspólnie spędzaliśmy czas na świeżym powietrzu, wychodziliśmy do muzeów — wymienia. — Badania pokazują, że budowanie relacji jest kluczowe w terapiach. Budzą się wtedy pozytywne emocje, poprawia się jakość życia, mózg łagodniej znosi niedogodności — wyjaśnia.
Rozwój funkcji poznawczych i przyjemne sposoby spędzania czasu – to dawała seniorom, wprowadzając proste ćwiczenia kreatywne. Oni się poniekąd odwdzięczali. Imponowali jej wiedzą, doświadczeniem, przeżyciami. Dzieliło ich kilkadziesiąt lat, bo Anna miała wtedy 25.
— Podczas pracy z tak starszymi osobami trzeba mieć dużo pokory, bo one dorastały w innej rzeczywistości, co bywa wyzwaniem. Długo działały na nie inne mechanizmy, także te szkodliwe. Niekiedy trudno zmienić ich negatywne przyzwyczajenia, ale to nie jest niemożliwe — mówi psycholog. Dodaje, że ważne jest także wspieranie opiekunów seniorów z zaburzeniami.
— Zaburzenia jednej osoby potrafią spowodować problemy w całej grupie społecznej, takiej jak rodzina, dla tego opiekunom także potrzebna jest pomoc — podkreśla Anna Szwarc.
Dzienne Domy Pomocy przy Ciepłej i Litewskiej są prowadzone przez Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej we Wrocławiu. Przebywają w nich osoby (pobyt jest płatny), które ze względu na wiek, chorobę lub niepełnosprawność wymagają częściowej opieki i wsparcia w zaspokajaniu podstawowych potrzeb.
Udzielane w nich formy pomocy to m.in. różne rodzaje terapii, rehabilitacji, zajęcia artystyczne, plastyczne, imprezy kulturalne, wycieczki czy zabawy taneczne. Terapie, takie jak reminiscencyjne (w połączeniu z muzykoterapią lub innymi), pozwalają podopiecznym aktywnie i przyjemnie spędzić czas, stawiają ich w centrum uwagi, łagodzą ich różne zaburzenia, a nawet spowalniają postępowanie choroby.
Onoterapia z Kubą z Lubachowa
Terapię wspomnieniami z pewnością stosuje się w wielu miejscach Wrocławia, nie tylko w domach MOPS-u. I nie tylko wobec seniorów. Dr Katarzyna Turska uważa, że może pomóc każdemu w potrzebie. Podobnie jak muzykoterapia, która jest skuteczna np. w pracy z dziećmi z autyzmem, ADHD, zaburzeniami sensorycznymi oraz niepełnosprawnościami.
Czy używanie wspomnień i muzyki można zaliczyć do grupy niestandardowych metod terapeutycznych? Jeżeli uznamy, że tak, wymieńmy jeszcze kilka nietypowych.
We Wrocławiu działa fundacja Terapeuta na 4 łapach. Jej pracownicy prowadzą zajęcia z udziałem zwierząt dla osób z niepełnosprawnościami oraz dla dzieci i młodzieży w trudnej sytuacji życiowej lub mających problemy w relacjach społecznych. Informują, że specjalizują się w prowadzeniu dogoterapii (psy) i współtworzą programy terapeutyczne z przewodnikami innych zwierząt np. koni i alpak.
Psycholog Emilia Jastrzębska, wrocławianka, opracowała metodę łączącą wspinaczkę z psychologią. Pomaga dzieciom w walce z lękiem i problemami behawioralnymi. Mówi, że podczas zajęć sportowych omawia emocje podopiecznych i sposoby radzenia sobie z trudnościami. Ma podopiecznych, których na co dzień dotyka lęk. Twierdzi, że łatwiej się z nim uporać, kiedy przezwycięży się inny rodzaj strachu np. ten przed wspinaczką.
Na koniec przeniesiemy się do dolnośląskiego Lubachowa, gdzie mieszka osioł Kuba, który zagrał tytułową rolę w nominowanym do Oskara filmie „IO” Jerzego Skolimowskiego. Kuba bierze udział w onoterapii, ponieważ – jak wszystkie osły – ma łagodne usposobienie i cierpliwą naturę, co pomaga w redukcji stresu i poprawia zdolności komunikacyjne.
Właścicielka tamtejszej hodowli i dyrektorka Akademii Animaloterapii twierdzi, że praca z osłami wspiera rozwój emocjonalny i społeczny dzieci. Dzięki obcowaniu z tymi zwierzętami maluchy, początkowo wycofane i niechętne do podejmowania nowych wyzwań, nabierają śmiałości i chętniej angażują się w różne aktywności.
Osioł to przecież zwierzę ze stajenki, więc niech będzie zwiastunem wesołych świąt. Czasu idealnego na wspominanie najprzyjemniejszych dni, kochanych osób i czasu wspólnego śpiewania kolęd.
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis