Reportaż

W poszukiwaniu tęczy

16.03.2016 // Komentarze: 0

Mieszkam już trochę w tym mieście na końcu Europy, gdzie pomimo deszczu ludzie chodzą uśmiechnięci  i w kolorowych ubraniach, a na głównym >> więcej

Wioska w chmurach

11.02.2015 // Komentarze: 0

To jedno z najniezwyklejszych miejsc w Europie. Położony na wysokości 1500 metrów bośniacki Lukomir, niczym skamieniały obraz nieistniejącego >> więcej

Obrazki z tajgi

02.10.2014 // Komentarze: 0

W sierpniowym numerze GP opublikowaliśmy historię dramatycznej wyprawy Igora Diatłowa w rejony Północnego Uralu, w okolice rzeki Łoźwy i góry >> więcej

Ormiański skarb

19.03.2014 // Komentarze: 0

Monumentalny gmach, nawiązujący stylistycznie do zabytków architektonicznych Armenii, zamyka aleję Masztoca (dawniej Lenina) w Erewanie. To >> więcej

EREWAN

12.02.2014 // Komentarze: 0

Popatrzyłem przez okno. Pod niosącym mnie samolotem w nocnej poświacie księżyca bielał pokryty śniegiem łańcuch górski Kaukazu. >> więcej

Miejsca spotkań we Wrocławiu

13.11.2013 // Komentarze: 0

– Patrz pan: wszędzie dookoła kubły, śmieci, syf; mieszkamy tu teraz jak w jakiejś kubłolandii. I jeszcze przychodzą tacy różni z tych bloków obok, bo im się kubły przepełniają i nam tu wrzucają; ale my ich znamy i wiemy, kto jest kto >> więcej

Gruzińska rzeczywistość

16.10.2013 // Komentarze: 0

W Gruzje oczeń prijatno atdychat, no żyt – nie oczeń, mówi z powagą Alik. Ta myśl tak mu się podoba, że powtarza ją jeszcze kilkakrotnie podczas naszej rozmowy. >> więcej

Trzeźwe arabskie wesele

19.01.2011 // Komentarze: 0

Podczas startu śniady mężczyzna siedzący ciasno obok mnie w samolocie z Madrytu do Marrakeszu wyjął z kieszeni tasbih, islamski sznur modlitewny, i zaczął pod nosem recytować imiona Allaha. Słuchając szmeru muzułmańskiej modlitwy bałem się tego startu jak cholera. Ale lecący ramię w ramię obok mnie w samolocie Arab bał się jeszcze bardziej niż ja, niemal płakał; jakiś Hiszpan przede mną ściskał w dłoni krzyżyk. >> więcej

Kurier

18.08.2010 // Komentarze: 0

Na początku okupacji został zaprzysiężony jako urzędnik podziemnego państwa polskiego. Sam się do tej roboty nie pchał, ale i specjalnie od niej nie mógł się wywinąć, bo przecież przed wojną prowadził w starostwie tajną kancelarię. >> więcej

Medalistka

12.02.2010 // Komentarze: 0

W podwórzu była letnia kuchnia i pralnia, na jej zapleczu zaś niewielki pokoik. W siedmioro było im tam nawet wygodnie, ale w kilka dni później zjawiła się Pola.Po Poli przyszedł w biały dzień kilkunastoletni chłopiec o ognistej czuprynie. Po chłopcu – dwie kobiety. Po dwóch kobietach… >> więcej
1 2