kiedy został przydzielony na praktykę do obozu koncentracyjnego w Gross-Rosen, to natychmiast wykazał się wyjątkowym sadyzmem i morderczymi instynktami. Z zatabaczonego urzędnika kolejowego i spokojnego ojca pięciorga dzieci błyskawicznie przeobraził się w zbrodniarza, który codziennie mordował przynajmniej jednego więźnia. >> więcej

Pani Maria nie może uwierzyć, że sama sprowadziła na siebie nieszczęście. Kilkanaście lat temu przyjęła pod swój dach człowieka, który dziś robi wszystko, by wyrzucić ją na bruk. I może to uczynić - w majestacie prawa. Niemożliwe? A jednak. (12-12-2007 r.) >> więcej

Mają niewiele ponad dwadzieścia lat. Przyjechali do Wrocławia cztery lata temu z północnego Kazachstanu. Kilka tysięcy kilometrów, cztery dni jazdy pociągiem. Zostawili tam rodziny, szkoły, przyjaciół. To nie była łatwa decyzja. Tak jak niełatwe były pierwsze lata tutaj, gdzie życie płynie innym rytmem, klimat jest bardziej wilgotny, a ludzie hołdują sobie tylko znanym zasadom wybiórczej tolerancji. (05-04-2000 r.) >> więcej

Pierwszy raz ją zaskoczył. Uciekała wtedy nocą przez las, nago, do sąsiedniej wioski. Potem nauczyła się być czujna. Ona i córki sypiały w ubraniach, butach, przy otwartym oknie... (26-02-2003 r.) >> więcej