Koniec sierpnia to w Polsce pora gminnych dożynek niezależnie od tego, czy płody rolne zostały zebrane, czy też nie. Z doniesień medialnych wynika, że wszystkie odbywają się według tego samego scenariusza. Najpierw jest msza, później przemarsz poświęconych wieńców przed samorządowymi notablami, następnie mniej lub bardziej składne wystąpienie wójta, a na koniec „wino, kobiety i śpiew”, czyli część artystyczna w wykonaniu sił lokalnych i przyjezdnych chałturników. O tym, że sierpień był kiedyś miesiącem najkrwawszej rozprawy państwa polskiego z chłopstwem – zapomniano. Więcej…