Benjamin Black to pseudonim doskonałego irlandzkiego prozaika, Johna Banville’a, znanego u nas z takich powieści, jak „Księga zeznań” czy „Zaćmienie”. Banville założył tę maskę na użytek swego nowego projektu – czyli rasowego kryminału, skrojonego wedle uznanych (i znanych) wzorców gatunku.
Jak można się więc spodziewać, bohaterem swojej powieści (i detektywem-amatorem) uczynił poturbowanego przez życie samotnika, Quirke’a, który pali jak smok, za kołnierz nie wylewa i jest cyniczny jak sam diabeł. Quirke, z zawodu lekarz-patolog z Dublina, zostaje – niejako mimo woli – wciągnięty w sieć zdarzeń i tajemnic, które mimo, iż niespecjalnie go interesują, stara się z (niezrozumiałym nawet dla siebie) uporem rozwikłać. Jest w tej powieści trup młodej kobiety, pokątne interesy, ślad międzynarodowej afery prowadzącej aż do Stanów, niejasna przeszłość bohaterów – czyli cały arsenał środków znanych miłośnikom gatunku…
Od podobnych produkcji książkę Blacka odróżnia jednak jeden zasadniczy element: fikcyjna intryga, snuta przez autora, nawiązuje w oczywisty sposób do obyczajowego skandalu, jaki wstrząsnął Irlandią drugiej połowy ubiegłego wieku. Przypominając tamte czasy i obnażając hipokryzję ówczesnego społeczeństwa autor zręcznie przekracza gatunkowe granice, a „Tajemnica…” zyskuje dodatkowy wymiar.
Benjamin Black, Tajemnica Christine Falls, przeł. Michał Ronikier, Wydawnictwo Literackie, Kraków 2007
(kaj)
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis