W kinie coraz rzadziej używa się słowa „amatorski”, zastępując go najczęściej wyrażeniem „niezależny” lub z angielskiego: „offowy”. Dla pewnych filmów brakuje miejsca na festiwalach.
Amator – to entuzjasta czegoś, uprawiający daną dziedzinę z zamiłowania, hobbystycznie, który tworzy dla samego tworzenia, eksperymentuje.
Amatorzy kręcenia filmów są także we Wrocławiu. Jakub Gryzowski, który sam kręci filmy od 10 lat, postanowił ich odnaleźć. Założył Klub Realizatorów Filmowych, w którym spotykają się entuzjaści tworzenia i oglądania filmów. Jest to inicjatywa nieformalna. Każdy może przyjść i pokazać swój film, niezależnie od tego jaką metodą został nakręcony.
– Chcemy, aby w naszym klubie rozproszeni po mieście amatorzy filmowcy mogli się spotkać, dyskutować, wymieniać doświadczeniem, pomagać sobie, tworzyć grupy filmowe – mówi Jakub Gryzowski. – Od dawna marzyłem aby stworzyć takie miejsce, byłem też ciekawy, kto we Wrocławiu kręci filmy tylko dla siebie, nie oglądając się na zyski czy prestiż.
W Klubie Realizatorów Filmowych można nawet pożyczyć kamerę lub znaleźć pomoc przy montowaniu filmu czy dźwięku. Klub chce dawać szansę pasjonatom, którzy nie posiadają konkretnego sprzętu i funduszy na zrobienie filmu.
– Jedyne kryterium, które powinno przyświecać nam w naszej wędrówce, to bezwzględna uczciwość wobec samych siebie – podkreśla Jakub Gryzowski. W świecie filmowym zaczyna brakować zwyczajnych ludzi z kamerą, marzycieli, którzy kręcą filmy swoimi oczami, autentyczni i wrażliwi na otaczającą ich rzeczywistość.
Na początku przygody z filmem bywa jak w filmie „Amator” Krzysztofa Kieślowskiego. Ktoś nagle zaczyna kręcić film, bo urodziło mu się dziecko lub chce nakręcić kota, imprezę, wycieczkę do lasu, kawałek miasta, a potem coraz bardziej absorbuje go patrzenie na rzeczywistość przez oko kamery, przygląda się szczegółom, rodzą się pomysły, wizje ujęcia czegoś w specyficzny sposób.
Patrząc przez kamerę coraz bardziej odkrywa siebie, innych, detale rzeczywistości, w której żyje.
Kręcą ludzie różni. W różnym wieku i najrozmaitszych zawodów. Jest to forma kontaktu z samym sobą, ale też z innymi. Przez Klub Realizatorów Filmowych przewinęło się już kilkadziesiąt osób. Odbyło się pięć pokazów filmowych.
– Przyjmuję wszystko to, co ludzie mi dają do pokazania. Tematów jest tyle, ile ludzi. Każdy z nas postrzega rzeczywistość na swój wyjątkowy sposób – mówi Jakub Gryzowski.
W KRF pojawiły się do tej pory filmy fabularne, dokumenty, krótkie etiudy, serial. Po każdym pokazie odbywa się dyskusja z twórcami oraz z widzami. Filmy amatorskie zaskakują, przekraczają granice, rozśmieszają. Są przede wszystkim szczere i dzięki temu nie można przejść obok nich obojętnie. Atmosfera w klubie, dyskusja, to elementy, które motywują do dalszego zagłębiania się w film.
Spotkania KRF odbywają się w każdy pierwszy wtorek miesiąca w Klubie „Firlej”, przy ul. Grabiszyńskiej, o godzinie 18.00. Aby zgłosić swój film można napisać na adres: krf.wroclaw@gmail.com lub skontaktować się na facebooku. Najbliższe spotkanie odbędzie się 3 czerwca 2014 roku.
Klub Realizatorów Fimowych wypatruje twoich fimów – amatorze fimowcu!
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis