Była znakomitą himalaistką, mistrzynią w pchnięciu kulą, siatkarką, kierowcą rajdowym. Pisała książki i współtworzyła filmy dokumentalne. Wystawa, która prezentowana jest właśnie w Domku Romańskim, odkrywa kolejny talent Wandy Rutkiewicz – fotograficzny.
Przyszła na świat w 1943 roku w Płungianach, na dzisiejszej Litwie. Gdy miała cztery lata, jej rodzina przybyła do Wrocławia – tu dorastała, tu rozpoczęła edukację, tu studiowała na Wydziale Łączności Politechniki Wrocławskiej. Z sukcesami uprawiała sport – pchała kulą, skakała wzwyż, rzucała dyskiem i oszczepem. Trenowała też siatkówkę, była zawodniczką pierwszoligowej Gwardii Wrocław.
Jej przygoda z górami rozpoczęła się na początku lat sześćdziesiątych od Rudaw Janowickich. To właśnie tam narodziła się jej pasja. W 1962 roku ukończyła kurs taternicki w Tatrach. Po Tatrach przyszły Alpy, Pamir, Hindukusz, wreszcie Himalaje. Zdobyła osiem ośmiotysięczników, w tym, w 1978 roku, jako pierwsza osoba z Polski, Mount Everest, a w 1986 – jako pierwsza kobieta na świecie i pierwsza osoba z Polski – K2.
Zaginęła w maju 1992 roku podczas wyprawy na Kanczendzongę. Jej ciała nigdy nie odnaleziono.
Ta wystawa to, jak zauważa kurator Jan Bortkiewicz, unikalna okazja, by spojrzeć na góry oczami Wandy Rutkiewicz.
Znalazło się na niej 46 czarno-białych fotografii najwyższych szczytów świata m.in. Mount Everestu, K2, Gaszerbrumów, Czo Oju, Annapurny, Makalu. Autorka sfotografowała góry stojąc z nimi „twarzą w twarz” na poziomie kilku tysięcy metrów nad poziomem morza. Mimo skrajnie trudnych warunków, powstały fotografie znakomite, ujmujące surowym pięknem i precyzją kadru.
Wystawa potrwa do 6 lutego.
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis