Prace najważniejszych malarzy hiszpańskich można od wczoraj oglądać w Muzeum Narodowym. Wśród prezentowanych dzieł znajdują się obrazy Cranacha Starszego, El Greco, Zurbarána, Picassa i Miró.
Do Wrocławia przyjechało ponad sześćdziesiąt dzieł z Kolekcji Santander z Madrytu – obrazy, kilka rysunków i dwie prace wielkich rzeźbiarzy, Alberta Sáncheza i Eduarda Chillidy. Zbiory te gościły już w różnych miastach hiszpańskich i w kilku amerykańskich, ale po raz pierwszy zaprezentowane zostaną w innym kraju europejskim.
Muzeum Narodowe we Wrocławiu zostało wybrane nieprzypadkowo – tutaj bowiem znajduje się jedyny w kraju zbiór kilkudziesięciu dzieł artystów hiszpańskich z lat 50. i 60. XX wieku, tutaj w latach 1972-2002 organizowano ich wystawy, a w 2004 r. pokaz rzeźb i rysunków Eduardo Chillidy.
– Wystawa kolekcji Santander jest więc kontynuacją dotychczasowych poczynań, a równocześnie pierwszą tak wartościową prezentacją sztuki europejskiej – mówi Mariusz Hermansdorfer, dyrektor Muzeum Narodowego we Wrocławiu. Dla polskiego widza, pozbawionego możliwości obcowania na co dzień z arcydziełami światowymi, jest to zatem okazja wyjątkowa.
Eksponaty pochodzą z okresu obejmującego prawie pięćset lat i przedstawione są chronologicznie.
– Staraliśmy się zaprezentować na wystawie różne gatunki malarstwa: obrazy religijne, portrety, prace podejmujące motywy legendarne i mitologiczne, pejzaże, martwe natury i dzieła reprezentujące informel – tłumaczy José Manuel Cruz Valdovinos, kurator wystawy.
W pierwszej sali znajdują się najstarsze prace, wśród nich zupełnie wyjątkowy obraz Lucasa Cranacha Starszego. „Artysta malował bardzo dużo, powtarzał pewne obrazy, ale temat Święty Jan Chrzciciel nauczający jest pracą unikalną w jego dorobku. Ponieważ sygnowana jest ona znakiem w formie węża o opuszczonych skrzydłach wiemy, że powstała po roku 1537, w którym zmarł syn malarza, Hans”, wyjaśnia kurator Valdovinos.
W następnych salach zwiedzający mogą prześledzić dalszy rozwój sztuki hiszpańskiej i zobaczyć m.in. przykłady malarstwa romantyków, realistów, impresjonistów czy postimpresjonistów aż do różnych kierunków sztuki abstrakcyjnej. Na wystawie znalazły się dwa portrety Joaquína Sorolli – jednego z najbardziej znanych malarzy hiszpańskich przełomu XIX i XX wieku. Warto też zwrócić uwagę na obrazy Francisca Iturrina, fowisty, przyjaciela Matisse’a. Obaj malowali tych samych modeli, tak że często się zdarza, że ich prace są mylone.
Ostatnia sala obejmuje malarstwo i rzeźby wielkich hiszpańskich artystów XX wieku, łącznie z dwoma najważniejszymi twórcami tego stulecia – Picassem i Miró. Popiersie rycerza III (1967) Picassa i Personnage (1973) Miró pokazują jak ich autorzy w bardzo zaawansowanym wieku posługują się swoimi uproszczonymi językami – syntetycznego kubizmu i abstrakcyjnego surrealizmu – za pomocą których przez dziesięciolecia ożywiali sztukę zachodnią.
Wystawę można oglądać do 6 czerwca.
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis