Osiedla się zebrały

Osiedla się zebrały

Odbyły się Zebrania Mieszkańców Osiedli. Mimo incydentalnych prób zakłócania ich przebiegu, wszystkie zrealizowały zaplanowany porządek obrad i wybrały swoich przedstawicieli do rad osiedlowych.

Tym samym udało się wprowadzić w SM Wrocław Południe dodatkowe elementy spółdzielczej demokracji i umożliwiono członkom wpływ na osiedlowe sprawy. To ważne, bo nowa ustawa zlikwidowała Zebrania Grup Członkowskich a pozostawiła tylko możliwość uczestniczenia w Walnym Zgromadzeniu, które ma ściśle określone przez ustawodawcę kompetencje. I nie można na Walnym rozprawiać o sprawach osiedlowych czy wręcz problemach konkretnej nieruchomości na przykład, czyli o tym, co dla wielu jest najbliższe i najbardziej interesujące.

Dlatego też dla tych spółdzielców, którzy chcą być aktywni, maja pomysły i chcą współuczestniczyć w życiu swojej spółdzielni jest w Statucie SM Wrocław-Południe organ pod nazwa Zebranie Mieszkańców Osiedla.

Szansę takich dyskusji, sporów, wyrażania opinii wykorzystano w październiku. Ale żeby było możliwość – jeśli będzie tylko taka wola zgromadzonych – porozmawiania o problemach całej spółdzielni lub też odniesienia szczególnych spraw osiedla do sytuacji ogólnej, we wszystkich zebraniach osiedlowych uczestniczył Zarząd SM Wrocław Południe w pełnym składzie i członkowie Radny Nadzorczej. Były więc te zebrania osiedlowe również okazja do szerszej dyskusji o całej spółdzielni i nawet spółdzielczości mieszkaniowej.

Blisko 70 członków przyszło 19 października na pierwsze zebranie – zorganizowane na Borowskiej, w sali Akademii Medycznej, zebranie Osiedla IV „Gaj”. Prowadziła je wybrana jednogłośnie Helena Jończyk, przewodnicząca ustępującej Rady Osiedla. Obrady przebiegły sprawnie, może dlatego, ze dość szybko, aczkolwiek nie bez problemów, uporano się ze sprawami formalnymi i uczestnicy mogli zająć się merytoryczną dyskusją. Po przedstawieniu przez kierownika Tadeusza Wasiaka sprawozdania administracji i po wysłuchaniu sprawozdania Rady dyskutowano, przede wszystkim o dramatycznym braku miejsc parkingowych. Jako niejaką ciekawostkę należy odnotować, że nie dyskutowano o elewacjach, chociaż właśnie na Gaju zaprezentowano nowatorskie artystyczne koncepcje projektowania elewacji.

Na Zebraniu Mieszkańców Osiedla III „Huby” – które obradowało 22 października też na Borowskiej –  było już nieco bardziej emocjonalnie, bo wśród 75 obecnych znalazło się kilkoro przedstawicieli sławnej z destrukcyjnych, niestety czasami skutecznych, działań opozycji. Ale zebrani nie dali się wyprowadzić w pole, nie wdali sie w wielogodzinne spory formalne i proceduralne, wybrali przewodniczącym zebrania Mirosława Lacha – weterana spółdzielczości – i przystąpili do dyskusji o konkretach. Sprawozdanie z prac kierownictwa przedstawił Feliks Kulig, kierownik Osiedla, a po nim swoje sprawozdanie przewodnicząca ustępującej Rady Osiedla, Krystyna Białorucka. W długiej dyskusji największe ożywienie wzbudzały problemy ochrony osiedla i wyjaśnienie wzrastających kosztów wywozu śmieci.

Zebranie Mieszkańców Osiedla II „Dorota-Barbara” zorganizowano w Hotelu „Wrocław” 27 października i trwało prawie 6 godzin – do prawie 23! Ale to nic dziwnego, bo na tym osiedlu mieszka i działa trzon destrukcyjnej opozycji. Było więc głośno, nerwowo, emocjonalnie. Tym bardziej, że przyszła na nie największa ze wszystkich zebrań liczba uczestników – aż 144.

Od początku trwały zajadłe spory formalne i proceduralne, były głośne wystąpienia autopromocyjne tych, którzy uważają, że tylko oni wiedzą co dla spółdzielni i jej członków dobre. Tych emocjonalnych wystąpień i awantur nie udało się do końca stłumić wybranemu przewodniczącemu Zbigniewowi Michalakowi – chociaż czynił wszystko, co możliwe dla uporządkowania i uspokojenia atmosfery. Sprawozdanie kierowniczki Osiedla Ewy Myśków i przewodniczącego ustępującej Rady Antoniego Janysa też słuchane były w buzujących emocjach. I przez to wszystko nie starczyło właściwie czasu na merytoryczna dyskusję o problemach osiedla. Zaraz po ogłoszeniu wyników wyborów – które, nawiasem mówiąc, stały się klęską opozycji, bo żaden z jej przedstawicieli nie dostał się do nowej Rady a lider opozycji uzyskał w ogóle najmniejszą liczbę głosów z wszystkich kandydujących – większość uczestników wyszła i trzeba było zakończyć zebranie.

Ostanie obradowało Zabranie Mieszkańców Osiedla I „Anna” – 29 października też w Hotelu „Wrocław”. Przyszło ponad 70 członków i przyszło naprawdę po to, aby podyskutować o sprawach ważnych, o swoim osiedlu, o kosztach, o możliwościach lepszej organizacji życia. Zebranie sprawnie prowadziła Ewa Pyrek – osoba doskonale znana nie tylko na swoim osiedlu – potrafiąca utrzymać dyscyplinę dyskusji. I to się udało. Po wysłuchaniu sprawozdania kierowniczki Osiedla, Małgorzaty Bożek, i sprawozdania Beaty Piaseckiej z działalności ustępującej Rady, dyskusja koncentrowała się wokół problemów gospodarczych i organizacyjnych. Mówiono o miejscach parkingowych, o remontach klatek schodowych i o organizacji miejsc wewnątrz osiedla, między blokami.

Była też wzruszający moment, kiedy zebrani oklaskami dziękowali Beacie Piaseckiej za zaangażowanie społeczną wieloletnia pracę dla Spółdzielni. Dotychczasowa przewodnicząca Rady Osiedla postanowiła bowiem odpocząć i nie kandydować w tych wyborach. Uczestnicy wyrazili jednak nadzieję, że kiedy już odpocznie i będzie taka potrzeba – nie odmówi pomocy osiedlowej społeczności.

Dodajmy, że wszystkie formy spółdzielczej demokracji, zebrania osiedlowe, działalność Rad Osiedli, różnych komisji, zaangażowanie ludzi w sposób naturalny zapobiegają szkodliwym kryzysom i patologiom. Kiedy uczestniczy się w procesie decyzyjnym, poznaje obiektywne uwarunkowania i musi podjąć decyzje, przestaje się bezkrytycznie słuchać różnych podwórkowych mędrków, populistów i demagogów. Czyli zapobiega nieszczęściom a kształtuje zdrowa normalność.

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*