Długo to wszystko trwało: najpierw dyskusje, później pisanie projektów, szukanie sposobów finansowania, załatwianie niezliczonych formalności, pozwoleń, uzgodnień, podpisywanie umów, organizowanie przetargów, odbiory techniczne – ale wreszcie pierwsza spółdzielcza elektrownia jest i daje prąd.
I mniej jest ważne, że nie jest to wielka elektrownia, bo to raptem jeden spory dach wieżowca pokryty lustrami fotowoltaicznych ogniw, ale przecież produkuje cenne kilowaty i na dodatek każdy spółdzielca może sobie osobiście zobaczyć na stronie internetowej (www.wroclaw-poludnie.pl), ile tych kilowatów produkuje. Jest bowiem na stronie spółdzielni specjalna „zakładka” uruchamiająca program informujący o aktualnej mocy ogniw (bo przecież zależy ta moc od mocy słońca!), o ilości dostarczonych kilowatogodzin i skumulowanych oszczędnościach osiągniętych przez spółdzielców dzięki tej instalacji. Jest też szacunek korzyści ekologicznych: ile mianowicie, dzięki tej instalacji, mniej dwutlenku węgla trafiło do atmosfery, bo przecież produkcja prądu w tradycyjnej elektrowni wiąże się z emisją CO2.
– Powiem, że ten ekologiczny zysk był też ważny, szczególnie dla młodszego pokolenia naszych mieszkańców – mówi Teresa Godzieba, jedna z zaangażowanych w cały projekt mieszkanek bloku przy Świeradowskiej. – I tym młodszym bardzo też imponuje, że nasza spółdzielnia jest w awangardzie nowoczesnych działań, że to u nas robi się takie pionierskie w skali nie tylko naszego miasta rozwiązania. Bo to jest przyszłość! Chociaż, rzecz jasna, najważniejsze były oszczędności. Nasz blok potrzebuje dużo prądu, są windy, hydrofory, domofony, lampy przy wejściach, światło na klatkach schodowych i ile wyprodukujemy własnego prądu, o tyle mniej będziemy musieli kupić. I naszych mieszkańców przekonały wyliczenia specjalistów, ile przez lata zyskamy na tej instalacji.
Nic więc dziwnego, że pomysł zbudowania na dachu własnej elektrowni spotkał się z pozytywnym przyjęciem. Na spotkaniach ludzie pytali zresztą nie tylko o zyski, te finansowe i ekologiczne, ale też o sprawy techniczne. O to na przykład, czy w ogóle konstrukcja dachu wytrzyma obciążenie panelami, czy są jakieś zagrożenia dla zdrowia mieszkańców, co znaczy, że mieszkańcy Świeradowskiej poważnie potraktowali konsultacje i udzielona zgoda była poprzedzona poważną dyskusją.
– Trzeba myśleć o przyszłości – podkreśla Ewa Koźlik-Kaczkowska, też mieszkanka bloku na ulicy Świeradowskiej, aktywnie działająca na rzecz spółdzielczej elektrowni. – Ryzyka finansowego właściwie nie ma, są natomiast spore szanse na zyski dla mieszkańców i są ewidentne korzyści dla środowiska. A we Wrocławiu powietrze, szczególnie latem, jest coraz podlejsze. To naprawdę fantastyczne, kiedy patrzę na naszej stronie internetowej, ile to ton CO2 mniej idzie do atmosfery dzięki naszej instalacji, ile drzew trzeba by zasadzić, żeby osiągnąć taki efekt. Trudno się w taki projekt nie zaangażować. Same korzyści. Więc nic dziwnego, że nasi sąsiedzi generalnie wsparli pomysł.
A to przecież dopiero początek. Bo spółdzielnia planuje budowę kolejnych takich instalacji. Na Świeradowskiej uruchomiono pierwszy, pilotażowy projekt Spółdzielni Mieszkaniowej Wrocław-Południe realizowany w ramach dużego ogólnopolskiego programu PROSUMENT. Spółdzielcy z SM Wrocław Południe złożyli kolejne wnioski do WFOŚiGW i czekają na zakończenie procedur administracyjnych. Jeżeli prawo pozwoli dalej budować na korzystnych warunkach i uzyskają pozytywną decyzję o dofinansowaniu, planują uruchomić kolejne 13 instalacji słonecznych.
O tych planach była mowa 30 maja w trakcie bardzo uroczystego uruchomienia tej pierwszej spółdzielczej instalacji na ulicy Świeradowskiej. Obecni byli przedstawiciele WFOŚiGW we Wrocławiu: prezes zarządu Aleksander Marek Skorupa, Andrzej Żyłajtys, dyrektor finansowy, prezes SM Wrocław-Południe Józef Śnieżek i zastępca Marek Dera oraz przewodniczący Rady Nadzorczej Spółdzielni Mirosław Lach, przedstawiciele wrocławskich spółdzielni, mieszkańcy i dziennikarze.
– Na dachu wieżowca przy ul. Świeradowskiej zarządzanego przez Spółdzielnię Mieszkaniową Wrocław-Południe zostało zamontowanych 153 paneli fotowoltaicznych – mówił Aleksander Marek Skorupa, prezes zarządu Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej we Wrocławiu.
Fundusz wypłacił na realizację tej inwestycji około 240 tys. złotych, w tym około 40 proc. z tej kwoty jest bezzwrotną dotacją, pozostała część to niskooprocentowana pożyczka (spłacana przez niecałe 9 lat). Instalacja ma całkowitą moc blisko 40 kW. Prąd z Odnawialnych Źródeł Energii posłuży do oświetlenia części wspólnych budynku m.in. korytarzy, wind czy maszynowni. Na Świeradowskiej dzięki wykorzystaniu energii ze słońca do powietrza trafi mniej gazu cieplarnianego CO2 – ponad 30 ton na rok. Zyska nie tylko środowisko. Spółdzielcy będą sprzedawać nadwyżki energii do sieci.
– Planujemy, że nakłady poniesione na inwestycję zwrócą się po około 6 latach. Już w następnym roku mieszkańcy zapłacą niższe rachunki za energię elektryczną, a po spłacie pożyczki ta opłata, jeżeli pozwoli na to prawo, może być symboliczna – mówi Józef Śnieżek, prezes SM Wrocław-Południe.
Jak wspomniano, instalacja na wieżowcu ma charakter pilotażowy, bo planowana jest budowa elektrowni słonecznych także na 13 następnych budynkach przy ulicach m.in.: Zielińskiego, Swobodnej i Studziennej. Zostanie tam zamontowanych 1750 paneli słonecznych. Łączna moc instalacji fotowoltaicznych ma wynieść 454 kW. Dzięki tym inwestycjom ograniczona zostanie roczna emisja CO2 o około 360 ton na rok. Całkowity koszt instalacji został oszacowany na około 2,7 mln złotych. Spółdzielcy złożyli wniosek o dofinansowanie z WFOŚiGW we Wrocławiu w ramach programu PROSUMENT na dotację w wysokości ponad miliona złotych oraz preferencyjnej pożyczki w wysokości 1,6 mln zł. Przewidywany termin uruchomienia kolejnych słonecznych elektrowni to druga połowa 2016 roku.
– Po zakończeniu inwestycji spółdzielnia może być największym producentem zielonej energii i liderem w walce z zanieczyszczeniem powietrza we Wrocławiu – mówił na uroczystym otwarciu Mirosław Lach, przewodniczący Rady Nadzorczej SM Wrocław Południe.
Warto wiedzieć, że ze środków programu PROSUMNET mogą korzystać wszystkie wspólnoty i spółdzielnie mieszkaniowe. Do pozyskania są środki na budowę i instalacje m.in.: fotowoltaiki, źródeł ciepła opalanych biomasą, pomp ciepła, kolektorów słonecznych, małych elektrowni wiatrowych i mikrokogeneracji. WFOŚiGW we Wrocławiu otrzymał 25 mln złotych (w tym: 16 mln pożyczki i 9 mln zł dotacji) z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej na realizację programu PROSUMENT na Dolnym Śląsku.
SM Wrocław-Południe jest pionierem w wykorzystaniu tych możliwości, ale na pewno nie pozostanie osamotniona. To zbyt atrakcyjne możliwości, żeby rychło nie skorzystali z nich inni. I już o środki z tego programu zawnioskowały inne spółdzielnie mieszkaniowe z Wrocławia, a także spółdzielnie z Legnicy, Milicza, Jawora, Zawidowa i wspólnota mieszkaniowa w Wałbrzychu. I jest pewne, że zgłoszą się następne. Nabór wniosków trwa do 31.10.2016 r., umowy będą zawierane do końca tego roku, a realizacja projektów musi się zakończyć do końca 2017 r.
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis