Miesiąc: luty 2012
Izba Ostatniej Posługi
Inspektorzy NIK w składzie kilkuosobowym i absolutnie trzeźwi (0,00 promila w wydychanym powietrzu) zostali wysłani na kontrolę do wrocławskiej izby wytrzeźwień. Dlaczego akurat tam? Więcej…
Wybaczcie Tuskowi
Mówią, że premier potknął się o ACTA. Chcę usprawiedliwić premiera. Kiedy się otóż ma na głowie umierającą służbę zdrowia, bunt farmaceutów, wojnę prokuratorów, rewolucję w policji, kryzys, dziurę w budżecie, smoleńską brzozę, stadion w rozsypce i rzecznika Grasia na dodatek – naprawdę trudno wdawać się w prawniczo-filozoficzne deliberacje o zawikłanych relacjach i finansowych związkach między twórcami, użytkownikami, konsumentami, internautami i rynkiem tantiem. Więcej…
Zagadka Wunderwaffe
W grudniowym numerze „Gazety Południowej” w artykule „Dolnośląskie tajemnice” Wacław Dominik zachęca władze niemieckie do odtajnienia archiwów i ujawnienia, do czego służyły gigantyczne hale wydrążone między innymi w Górach Sowich. Sprawa nie jest taka prosta. Zwycięskie mocarstwa zrobiły bowiem wszystko, aby wywieźć z III Rzeszy wszelką dokumentację obiektów i urządzeń wojskowych, a także projekty „wunderwaffe”, czyli cudownej broni, która zdaniem Hitlera miała odwrócić losy wojny. Więcej…
Odeszła Poetka
Czesław Miłosz nazywał Ją „poetką świadomości”. Woody Allen przyznawał: „jej dowcip góruje nad moim”. Była mistrzynią puenty, paradoksu, ironii. Dotykała rzeczy ostatecznych z zadziwiającą precyzją i prostotą, unikając patosu i wielkich słów. Więcej…
Dwa oblicza miasta
Zamieszczony w styczniowym numerze „Gazety Południowej” tekst „Biedronka atakuje” wzbudził wśród Czytelników spore kontrowersje. Że dlaczego atakujemy tak przyjazną ludziom sieć sklepów i że w ogóle to dobrze, że sklepów jest więcej, bo ceny są niższe i łatwiej jest i wygodniej. Wyjaśnijmy więc: to nieporozumienie. „Biedronka” niech żyje! Więcej…
Premia dla prezesa
Trwa awantura o premie dla prezesa Narodowego Centrum Sportu. Prezes zobowiązał się, że stadion bedzie w lipcu ubiegłego roku – a w lutym nadal stadion nieczynny. Prezes obrażony zrezygnował – tak brzmi oficjalna wersja prezesa – z posady. Ale z premii – pół miliona złotych – oczywiście nie zamierza rezygnować. Bo mu się należy, ma ją zapisaną w kontrakcie.