Dwa lata temu Najwyższa Izba Kontroli przeprowadziła tzw. kontrole rozpoznawcze w kilkunastu muzeach. Kontrolerzy nie mogli się nadziwić, że takie niekompetentne lekkoduchy zajmują się ochroną naszego dziedzictwa narodowego. Sporządzili więc stosowne protokoły i umieścili w nich konkretne zalecenia. Pod dwóch latach przystąpili do kolejnej kontroli, czym absolutnie zaskoczyli muzealników.
Tym razem kontrolą objęto 42 jednostki z 720 placówek muzealnych działających w kraju, z tego jedną funkcjonującą w naszym mieście, a mianowicie Muzeum Miejskie. Wrocławia. Stwierdzono, że w większości skontrolowanych muzeów zabezpieczenie muzealiów jest nadal nieprawidłowe i to zarówno, jeżeli chodzi o ochronę przeciwpożarową (71% skontrolowanych), jaki i ochronę fizyczną zbiorów (50% skontrolowanych). W 89% kontrolowanych muzeach nie prowadzi się ewidencjonowania, naukowego opracowania i konserwacji muzealiów, czyli placówki te faktycznie nie wiedzą, co posiadają w magazynach. Nic więc dziwnego, że z reguły nie powiadamiają organów policji i Ośrodka Ochrony Zbiorów Publicznych, o stwierdzonych brakach muzealiów. Natomiast w siedmiu skontrolowanych jednostkach ujawniono nieprawidłowości w gospodarowaniu finansami na kwotę blisko 33, 5 miliona złotych.
Jakie nieprawidłowości kontrolerzy NIK zauważyli w naszym mieście?
Po pierwsze, w Muzeum Miejskim Wrocławia nie dopilnowano właściwego zabezpieczenia warunków umów na wynajem lokali w Ratuszu, w efekcie straty wyniosły przeszło 108 tysięcy złotych.
Po drugie, księgi rejestrowe Muzeum Miejskiego we Wrocławiu, nie spełniały wymogów rozporządzenia w sprawie sposobu prowadzenia rejestru instytucji kultury, ponieważ nie zawierały wpisów dotyczących wyposażenia materiałowo-technicznego i środków finansowych tej instytucji. Dopiero w trakcie obecnej kontroli NIK uzupełniono dział III ksiąg rejestrowych o wpisy dotyczące zatwierdzania sprawozdań finansowych muzeum.
Po trzecie, Wrocław, jako jedna z trzech jednostek samorządu terytorialnego, nie powołał (od 2004 roku) Rady Muzeum, pomimo obowiązku wynikającego z ustawy o muzeach
Po czwarte, Urząd Miasta, jako jeden z pięciu samorządów terytorialnych, nie dokumentował kontroli muzeum, co zdaniem kontrolerów NIK sugeruje, że kontroli takich nie było.
Wnioski Najwyższej Izby Kontroli pod adresem dyrektorów muzeum porażają swoją oczywistością. Powinni bowiem oni:
1) zabezpieczyć zbiory przed napadem i włamaniem oraz pod względem przeciwpożarowym,
2) niezwłocznie zawiadamiać organy ścigania i Ośrodek Ochrony Zbiorów Publicznych o podejrzeniu popełnienia kradzieży,
3) zinwentaryzować i naukowo opracować posiadane zbiory oraz przestrzegać obowiązujących przepisów przy przenoszeniu muzealiów poza teren muzeum,
4) przestrzegać obowiązujących przepisówy w zakresie planowania przychodów i kosztów, wydatkowania środków, udzielania zamówień publicznych oraz rachunkowości.
Inaczej mówiąc, powinni robić to, co jest w zakresie ich obowiązków i za co biorą całkiem niezłą pensję. A swoją drogą, jeżeli podobnie działają muzea nieobjęte kontrolą, czyli pozostałe 678, to nie należy się dziwić, że w roku ubiegły placówki te zgromadziły o 600 tysięcy eksponatów mniej niż w latach poprzednich.
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis