Podejrzana szczepionka

Pandemrix, szczepionka przeciwko grypie H1N1 była stosowana u ponad 30 mln osób w 47 krajach na przełomie 2009 i 2010 roku, gdy wybuchła świńska grypa wywoływana przez wirus H1N1. Najczęściej – w przeliczeniu na liczbę mieszkańców – podawano ją w Szwecji. Zaszczepiono nią wtedy 5 mln Szwedów (59 proc. ludności).  Jak informuje agencja Reuters, szczepionka ta jest podejrzewana o to, że mogła wywoływać u dzieci narkolepsję.

Agencja opisuje przypadek 14-letniej Emelie Olsson ze Szwecji, która ma halucynacje i koszmary nocne. Z powodu ciągłej senności nie może chodzić do szkoły. Rano często odczuwa zaburzenia oddychania. Jej kłopoty ze zdrowiem zaczęły się wiosną 2010 r., gdy czuła się coraz bardziej zmęczona, a potem po przyjściu ze szkoły ogarniała ją coraz większa senność. W maju tego samego roku zasypiała już podczas lekcji.

Emelie jest jedną z 795 dzieci w Szwecji oraz innych krajach europejskich, u których pojawiły się objawy narkolepsji po podaniu w 2009 r. szczepionki przeciwko grypie wytwarzanej przez koncern farmaceutyczny GlaxoSmithKline. Podobne zachorowania wśród nastolatków zgłaszają takie kraje jak Norwegia, Finlandia, Francja oraz Irlandia i Wielka Brytania.

– W Polsce nie mamy takiego problemu, ponieważ szczepionka przeciwko świńskiej grypie z 2009 r. nie była w naszym kraju w ogóle stosowana – informuje prof. Lidia Brydak z Krajowego Ośrodka ds. Grypy. Ministerstwo Zdrowia nie zdecydowało się na zakup tego preparatu właśnie z obawy, że nie został on dostatecznie przebadany.

Prof. Emmanuel Mignot z Stanford University w USA, jeden z czołowych na świecie specjalistów zajmujących się narkolepsją, przyznaje, że za wcześnie jest jeszcze na wyciąganie ostatecznych wniosków. Jego zdaniem wszystko jednak wskazuje na to, że powodem choroby u dzieci w wielu krajach jest szczepionka przeciwko grypie brytyjskiego koncernu. 

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*