Nic tajnego
Słuchając, co to teraz gadają w telewizji i wypisują w gazetach, mógłbym uznać, że dopiero z portalu WikiLeaks polskie elity dowiedziały się, że Amerykanie mają Polaków w nosie. Że dopóki Julian Assange nie opublikował tych stosów tajnej korespondencji, nasi wybitni politycy, posłowie, działacze i publicyści naprawdę wierzyli, że jesteśmy strategicznym sojusznikiem i partnerem Busha i Obamy, ich zaufanym przedstawicielem w Europie.