Dziś wcześnie rano wyruszyłam na zakazaną górę
Usiadłam na zielonym wrzosowisku. Splotłam nićmi włosy i zaczesawszy je na głowie zostawiłam mój dom zamknięty w oddali. (z poematu szkockiego)
Pod koniec kwietnia w Teatrze Pieśń Kozła można było podpatrzeć projekt „Return to the Voice” („Powrót do głosu”). To nadzwyczajne przedsięwzięcie muzyczne, które reżyser Grzegorz Bral wraz z aktorami i gośćmi przygotował na szkocki festiwal teatrów alternatywnych „Fringe Festival” . Oficjalna premiera spektaklu – koncertu odbędzie się w sierpniu w Edynburgu.
W ubiegłym roku Teatr Pieśń Kozła zaprezentował na szkockim festiwalu „Pieśń Leara”. Po wydarzeniu artyści otrzymali propozycję od właściciela Teatru Summerhall, Roberta McDowella, żeby spróbowali wziąć na warsztat szkocką tradycję. – Ale co my będziemy mogli pokazać Szkotom, żeby nie poczuli się dotknięci – zastanawiał się reżyser. Reżyser i artyści odważyli się na ten krok i pojechali ponownie do Szkocji na wyprawę badawczą, aby bezpośrednio poznać ludzi, którzy uprawiają szkocką tradycję.
– Na swojej drodze spotkaliśmy starszego człowieka, Johna Pursera, który poprowadził nas przez różnorodność szkockiej muzyki. Muzyka to zbiorowa fascynacja w Szkocji, tak jak u nas w Polsce na przykład piłka nożna – opowiada Grzegorz Bral.
Kompozytor Maciej Rychło spróbował usłyszeć w różnobarwnej muzyce, to, co spodoba się tutaj, w Europie środkowej. Napisał większość utworów do spektaklu. Warto podkreślić, że Szkocja jest krajem opowiadaczy. We wszystkich utworach „melodia jest welonem dla słów”. Artyści teatru dotarli do wielu historii i poematów w języku gaelic. Następnie zaryzykowali i to, co znaleźli w czasie podróży, postanowili ukształtować po swojemu, jako Teatr Pieśń Kozła. Prawie wszystkie pieśni śpiewane na koncercie są w języku gaelic, należącego do grupy języków celtyckich, który dziś jest rzadkością, ale który można jeszcze usłyszeć w Szkocji lub w Irlandii. Muzyka i opowieści szkockie są konkretne, surowe, opisują rzeczy w oczywisty sposób, bez zbędnych metafor i właśnie w tej oczywistości wyłania się nieograniczone piękno.
Na przedpremierowym koncercie artyści wystąpili bez zbędnych upiększeń, w codziennych strojach, na bosaka. Miało się wrażenie, że pieśni, które śpiewają, to absorbujące rozmowy pomiędzy nimi. W pewnym momencie na scenę wbiegł reżyser, przerwał początek pieśni i kazał ją zaśpiewać jeszcze bardziej miękko. To wszystko zadziało się zwyczajnie i było naturalne zarówno dla widzów, jak i dla aktorów, bo doskonałość nie istnieje, a rysa na pięknie jeszcze bardziej je uwidacznia.
Szkocja nosi w sobie wewnętrzną bliznę. Projekt „Return to the Voice” jest właśnie o tej ranie, o tym, że Szkocja zniknęła z mapy jako państwo, o mężczyznach, którzy wypłynęli w morze i nie wrócili, o lamencie nad Arnhem, gdzie zginęło tysiące żołnierzy.
– W naszej kulturze nastąpiło skorumpowanie słowa. Uczymy się tłumić emocje i tym sposobem tracimy wrażliwość na słowo i dźwięk. Posługujemy się kalkami w wyrażaniu siebie. Wyobrażam sobie, że człowiek zanim zaczął mówić, to śpiewał. Tak jak zwierzęta wydają dźwięki. Nasz koncert to powrót do głosu. Chciałbym, aby poprzez pozbycie się montażu atrakcyjności na rzecz oczywistości w teatrze oraz wyobraźni widza, człowiek mógł uwolnić w sobie skurcz emocjonalny. Emocje tworzą w nas ognisko, którego poprzez lata pilnujemy, poświęcając mu energię, tylko po to, aby w sobie coś zatrzymać. Aktor jest reprezentantem różnych energii widza, identyfikuje się też z bohaterem. Ma szansę rozluźnić w nas ten skurcz poprzez skojarzenia, jakie rodzą się w widzu, kiedy ogląda spektakl – opowiadał Grzegorz Bral.
Do projektu reżyser zaprosił znaną polską wokalistkę Annę Marię Jopek, a także aktorkę Monikę Dryl z Teatru Narodowego. Pieśni wykonują aktorzy rożnych narodowości związani na stałe z Teatrem Kozła wraz z gośćmi. Wszyscy razem stanowią zwartą, niepowtarzalną grupę różnych głosów.
To spektakl, który oprócz wyśpiewania opowieści ze Szkocji, kieruje nas także do naszego głosu i tożsamości. Zwraca nas ku drodze, abyśmy chcieli się dowiedzieć, kim naprawdę jesteśmy.
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis