
Byty równoległe
Jak wynika z listów do redakcji, nasi Czytelnicy są przekonani, że terytorialnie Polska jest jedna, ale zamieszkują ją z grubsza rzecz biorąc dwa zupełnie różne szczepy Piastowe. Więcej…
Jak wynika z listów do redakcji, nasi Czytelnicy są przekonani, że terytorialnie Polska jest jedna, ale zamieszkują ją z grubsza rzecz biorąc dwa zupełnie różne szczepy Piastowe. Więcej…
Słuchając, co to teraz gadają w telewizji i wypisują w gazetach, mógłbym uznać, że dopiero z portalu WikiLeaks polskie elity dowiedziały się, że Amerykanie mają Polaków w nosie. Że dopóki Julian Assange nie opublikował tych stosów tajnej korespondencji, nasi wybitni politycy, posłowie, działacze i publicyści naprawdę wierzyli, że jesteśmy strategicznym sojusznikiem i partnerem Busha i Obamy, ich zaufanym przedstawicielem w Europie.
Najsłynniejszym wrocławskim uczonym jest w tej chwili rektor Akademii Medycznej. Jest wokół niego tak głośno, że przeciętny zjadacz chleba nie wie, o co w ogóle chodzi. No więc przypomnijmy. Więcej…
Przyszedł do naszej redakcji emerytowany dziennikarz działu miejskiego nieistniejącej już popołudniówki, aby powspominać czasy, kiedy to musiał, jak to się wtedy mówiło, obsługiwać wybory do samorządów lokalnych. Więcej…
Świat się zmienia. Rynek idei zastępuje, niestety, idea rynku – wszechobecna idea. Dzisiaj wszystko jest na sprzedaż, poglądy również, to tylko kwestia ceny. Więcej…
Rząd chce zlikwidować sądy rodzinne. To te sądy, które zajmują się dziećmi i młodzieżą, nie tylko sądzeniem przestępstw nieletnich, ale też alimentami, sprawami opieki nad nimi itd. Więcej…
Ochrona cmentarzy wojskowych w Polsce to nie fanaberia ostatnich lat. Już po zakończeniu I wojny światowej podpisaliśmy najpierw Traktat Wersalski, a następnie dwustronne umowy z Austrią oraz z Rosją Sowiecką. Tym samym Polska zobowiązała się do opieki nad grobami wojennymi, znajdującymi się na jej terytorium.
Więcej…
Krzyży w kraju naszym jest dostatek: stoją w przydrożnych rowach, stoją na rozstajach dróg, stoją wielkie i jeszcze większe, stawiane przez proboszczów, wójtów i burmistrzów na polach, wzgórzach, placach – i nic się nie dzieje. Może jakiś esteta albo ateista się zżyma, ale cichutko, trwożliwie, bo strach przecież. Masowy protest przeciw krzyżowi był niewyobrażalny. Do teraz. Więcej…
Copyright © 2024 Gazeta Poludniowa