Narkofobia
Zaczyna się wreszcie mówić o narkofobii. O panicznym, w gruncie rzeczy nieracjonalnym, lęku przed narkotykami, również przed tymi mniej groźnymi od papierosa czy kieliszka wódki skrętami marychy. Ta narkofobia, wzmacniana nieustannie przez prostackich a żądnych władzy polityków (w atmosferze społecznych lęków czują się najlepiej) sprawia, że jakiekolwiek wspomnienie o złagodzeniu drakońskiego prawa nazywane jest natychmiast „propagowaniem narkomanii”. Więcej…